Bardzo osobiste i wręcz tragiczne wyznanie. Przepraszam przyjaciele... to nie byli przyjaciele. Bo przyjaciel to ktoś taki, co jest na każde nasze zawołanie. O każdej porze dnia i nocy. W tym wierszu przemawia samotność wśród tłumu. I to jest najgorsze. Ale głową do góry i nie powinno się tak karać siebie. Zawsze gdzieś można usiąść i przytulić się do kogoś. Zapraszam.
Widać, że wiersz bardzo prawdziwy, wręcz myślę, że osobisty. Można się zawieźć na ludziach, ale nie należy się poddawać. Warto się podnieść i iść dalej z podniesioną głową. 5 :)
PS. Jak coś to zapraszam na priv.
Komentarze (10)
PS. Jak coś to zapraszam na priv.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania