LIST Z ATLANTYDY

Pamiętaj… nie zatonęliśmy przez wodę. Tonęliśmy powoli – w pyłach własnych przekonań, w ciężarze obietnic, których nie chcieliśmy spełniać.

Z początku budowaliśmy wszystko motywowani dobrymi intencjami. Ale dobro przeszło w dumę, a duma w hierarchię, aż nie zostało nic prócz schodów, po których już nie dało się zejść.

Zaufaliśmy tym, którzy najgłośniej mówili o cnotach. To oni pierwsi kradli nocą. Zło nie przyszło z zewnątrz – wyrosło w ogrodach, które podlewaliśmy milczeniem.

Czciliśmy przeszłość tak gorliwie, że zapomnieliśmy, jak oddycha się teraźniejszością.

Każdy dzień był tylko echem.

Powtarzaliśmy rytuały, bo baliśmy się, że jeśli przestaniemy – okaże się, że nie ma już nic do świętowania.

Tworzyliśmy prawo, które miało być sprawiedliwe. Ale z czasem prawo zaczęło nas karać za pytania. Nie można było zadawać ich zbyt głośno, bo prawda zaczęła mieć właścicieli.

Dawaliśmy ludziom symbole, a potem kazaliśmy im umierać za interpretacje.

Zamknęliśmy piękno w figurach, a potem spaliliśmy tych, którzy malowali je inaczej.

Budowaliśmy świątynie z chłodu kamienia, odrzucając tych, co niestrudzenie czerpali z rzeki życia.

Mówiliśmy o jedności, ale podzieliliśmy się tak, że już nie wiemy, czy ktoś jeszcze stoi po naszej stronie.

I najgorsze – gdy wiedzieliśmy, że to się kończy, zamiast krzyczeć: „Ratujmy!”, mówiliśmy: „To tylko jeszcze jeden test. Musimy przetrwać”.

Nie przetrwaliśmy.

A jednak… piszę do ciebie nie po to, byś nas żałował. Piszę, bo być może twoje mury jeszcze stoją, być może twoje dźwięki jeszcze nie zdążyły się zniekształcić w echo wstydu.

Nie bój się zburzyć tego, co już cię nie chroni.

Nie bój się patrzeć w oczy tym, którzy mają mniej – i więcej – niż ty.

Nie czekaj, aż wszystko utonie, żeby zrozumieć, co było nieprawdziwe.

My mieliśmy wszystko, oprócz odwagi, by przestać wierzyć w swoje własne kłamstwa.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • Where Is My Mind 4 miesiące temu
    Wskaż linkiem lub podeślij na mail, to, co chcesz opublikować. Jeśli chcesz sprawdzić swoje treści przed drukiem, to podaj mail na wskazany mail, nie rozpowszechniam adresów, są potrzebne tylko na czas do zakończenia projektu i rozsyłki egz. potem je wykasuję.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania