Listek
Coś mi się śniło. Niech pomyślę...
Ach! Byłam chyba żółtym liściem.
Niosło mnie lekko nad aleją
w parku. A było to jesienią.
I nagle wpadłam wprost do czapki
(wpadając przy okazji w zachwyt).
Dzianina miękko przytulała
nerw każdy liściastego ciała.
Co było dalej? Nie pamiętam!
Wiem, że w osnowę wątek wprzędłam,
potem zgubiłam... Czy to chwytasz?
Zbudzona - w lustro. Jest! Kobieta!
Komentarze (9)
Dzięki:)
Pozdrowionka...
Fajnego dnia
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania