Listonosz Piotr miał poważny problem.

Listonosz Piotr miał poważny problem. Nie potrafił rozpoznawać twarzy ludzi, którym dostarczał listy i paczki. Był to efekt prozopagnozji, czyli zaburzenia percepcji wzrokowej, które dotyka około 2,5% populacji. Piotr próbował sobie radzić z tym niepełnosprawnością, zapamiętując inne cechy swoich klientów, takie jak głos, fryzura, ubiór czy sposób chodzenia. Niestety, nie zawsze mu się to udawało.

 

Pewnego dnia Piotr miał dostarczyć ważną przesyłkę do pani Kowalskiej, która mieszkała na trzecim piętrze kamienicy. Piotr wiedział, że pani Kowalska ma długie blond włosy i nosi okulary. Wszedł więc na klatkę schodową i zaczął szukać odpowiedniego mieszkania. Na pierwszym piętrze spotkał mężczyznę z brodą i wąsami, który trzymał w ręce gazetę.

 

- Dzień dobry - powiedział Piotr. - Szukam pani Kowalskiej. Czy wie pan, gdzie ona mieszka?

 

- Nie wiem - odparł mężczyzna. - Nie znam takiej osoby.

 

- A może pan ją widział? Ma długie blond włosy i nosi okulary.

 

- Nie, nie widziałem - powtórzył mężczyzna.

 

Piotr podziękował i poszedł dalej. Na drugim piętrze natknął się na kobietę z krótkimi czarnymi włosami i kolczykiem w nosie, która wynosiła śmieci.

 

- Przepraszam - zapytał Piotr. - Czy zna pani panią Kowalską? Muszę jej dostarczyć przesyłkę.

 

- Nie znam - odpowiedziała kobieta. - Nie mam pojęcia, kto to jest.

 

- A może pani ją widziała? Ma długie blond włosy i nosi okulary.

 

- Nie, nie widziałam - powiedziała kobieta.

 

Piotr podziękował i poszedł dalej. Na trzecim piętrze zobaczył drzwi z numerem 12 i nazwiskiem Kowalski. Pomyślał, że to musi być to mieszkanie, do którego szuka. Zapukał więc do drzwi i poczekał. Po chwili drzwi otworzyła kobieta z długimi blond włosami i okularami.

 

- Dzień dobry - powiedział Piotr. - Jestem listonoszem i mam dla pani przesyłkę.

 

- Dzień dobry - odpowiedziała kobieta. - Proszę wejść.

 

Piotr wszedł do mieszkania i podał kobiecie przesyłkę. Kobieta podpisała odbiór i podziękowała.

 

- Nie ma za co - powiedział Piotr. - Miłego dnia.

 

- Dziękuję, panu również - powiedziała kobieta.

 

Piotr wyszedł z mieszkania i poczuł ulgę. W końcu udało mu się znaleźć panią Kowalską i dostarczyć jej przesyłkę. Nie wiedział jednak, że popełnił straszliwą pomyłkę. Kobieta, do której wszedł, nie była panią Kowalską, tylko jej siostrą bliźniaczką, która akurat ją odwiedzała. Prawdziwa pani Kowalska była w tym czasie w pracy i nie miała pojęcia o tym, że jej siostra odbiera za nią przesyłki. A listonosz Piotr nie miał pojęcia o tym, że istnieją ludzie, którzy mają identyczne twarze.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania