listopad
przemijasz bezszelestnie spowity tchnieniem zimy
a tak niedawno szumiałeś listowiem
rozbiorem liści rumieniłeś drzewa
donżuan pędziwiatr prawdziwy
teraz na odchodne przeszywasz mnie dreszczem
twierdząc że to pomoże w przetrwaniu do wiosny
Komentarze (12)
Jakie to ładne... lubię listopad,. pomimo smutnych /hmm, chociaż czy tak naprawdę smutnych?/dni.
I w listopadzie zdarzają się przecież słoneczne dni... ach, jaka to przyjemność, takie szuranie w kolorowych liściach.
Dobrej nocy z pozdrowieniami.
Pozdrowienia!
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania