Lis-t-opad

Wiesza ciszę na karniszu

żabki rechoczą metalicznie

w złotej mizerii mgła

 

dalie kwitną listopadową

feriom zmysłu

 

szare zakłada rękawiczki

zaśnij zaśnij szeptem

zwalnia rytm

 

rozbeczane owce nieba

zbite stado

parasol bębni

gong

obrzędy

pożegnania

 

knot w czerni

ktoś zgasł

w puklach dymu

i wystawił język

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (6)

  • stereo_dream-dolby-C pół roku temu
    Klucz w ustach do obrazów, które między innymi zakodowano w treści.
  • 00.00 pół roku temu
    Stereo Nie zapale zniczy jak co roku, to chociaż sobie coś tam napiszę. :)
    Aura sprzyja.
  • stereo_dream-dolby-C pół roku temu
    00.00, Tak, aura zawiera dużo pogodności jak na porę, ciepło, liść dobrze wyzłocony.
  • Dekaos Dondi pół roku temu
    Zerka↔Tyle jest w tych słowach, obrazów przyczynowo – skutkowych – następczych, że jestem nieco pogubiony, ale jest to pogubienie, chciane memu odbiorowi, bo mimo wszystko... takie urocze w sformułowaniach mi bliskich:)↔Pozdrawiam🙂:)
  • Sandra pół roku temu
    Piękny, bardzo mi się podoba :-)
  • Szpilka pół roku temu
    Bardzo udany i obrazowy, pierwsze wersy wymiatają - oryginalne, no i puenta 👍🙂

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania