Literatura na świecie i trójkąt ekspozycji
każdy kij ma dwa końce a proca trzy - Ola D.
to było złamanie serca z przemieszczeniem
wybudzanie ze Snu o Marii na wyciągu herbaty
halucynogennej żony z miesięcznika na ławkach
i niechcący podbitym przez nią okiem cyklonu
kiedy cedziła się w cienkiej spódnicy mówiąc
nie będziesz już miał lepszych z romansów poza mną
zaprószoną ostrością widzenia aż po zajączki pokoju
z ostatniej strony przyzwoitego księżyca tylko
jakieś dopuszczalne granice uświęconej paralaksy
bywały różne królowe balustrad od schodów do nieba
rozdwojone różdżki patyczaki pod modną zawieszką
szczęście moje podnoszony kamień
z tarowania agatów bez drugiego łzawienia
kiedy najlepsza koszula schła jak latawiec
nieuczepiony jeszcze półmetka
pod klucz prześmiewczy klangor żurawi
Komentarze (3)
Treść o dziwo zrozumiała.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania