Łobuz kocha najbardziej

Maja to 20 letnia córka szefa dużej korporacji od roku jest w związku z Aleksandrem PS. Aleks. Ojciec Mai prowadzi liczne interesy i ma tyle samo przyjaciół co wrogów.

W jednej z transakcji coś poszło nie tak i mężczyzna jest nachodzony w biurze przez zbirów, którzy grożą mu. Leon obawia się o swoja córkę i w związku z tym ma wzmocnić ochronę i wynająć jej osobistego ochroniarza, jego dobry przyjaciel prowadzi ośrodek dla chłopców, którzy mieli konflikt z prawem. Wśród nich jest dobrze zbudowany i znający się na ochronie Patryk, chłopak jest bardzo zbuntowany chce się wyrwać z ośrodka i zacząć żyć normalnie.

Leo chce dać mu szanse na takie życie.

- Chcesz dla mnie pracować będziesz ochroniarzem moje córki Mai – Leon.

Maja jest przyjazna, lubi towarzystwo imprezy, ale w ramach zerowego rozsądku.

- Mogę spróbować, ale do tej pory ochraniałem obiekty, a nie ludzi to nie wiem, czy podołam, pewnie córka jest rozpuszczoną panienką- Patryk.

- Nie staram się ją temperować- Leon- jesteś mi bardzo potrzebny mam tylko ją- dodał.

- Zdesperowany pan jest widzę ok zrobię co mogę- Patryk jest typem tzw. 'Dresiarza”, wyluzowany.

Ale ma ogromne serce, szybko wybacza i jest cierpliwy i to bardzo jak na takiego „gościa”. A zwłaszcza do kobiet, nawet gdy te nie raz dały mu niezłe popalić on jak owieczka nic nie zrobił.

Leon chce przygotować córkę na jego przybycie, jest ponura jesień więc wszystko jest szare, tylko koc ciepła herbata i dobry film może być lekarstwem. Maja siedzi przed kominkiem w salonie okryta kocem pije herbatę. Wita się z ojcem.

- Witaj tatku, jak miło Cię widzieć, zimno na dworze nic się nie chce. A u Ciebie co słychać?- Maja.

- Córciu od jutra przyjdzie do Ciebie chłopak będzie Cię ochraniał, bo u mnie w pracy bezpiecznie nie jest wygraliśmy przetarg, ale są ludzie którym to się bardzo nie podoba. I musisz mieć przez chwilę kogoś takiego.- Leon.

- Tatku oby tobie się nic nie stało mam tylko Ciebie- Maja.

- Kochana jesteś córeczka, ja mam ludzi całą armię- Leon.

- A fajny ten chłopak? Będzie o czym pogadać- Maja.

- Od rozmów masz Aleksa a on ma Cię pilnować będzie mało widoczny- chyba -Leon.

- Chyba masz wątpliwości?- Maja.

- To taki trochę buntownik- Leon.

- Może być ciekawie- Maja nieco osłabła, nieodziewanie poleciała jej krew z nosa.

- Córeczko krew ci leci z nosa? Co się dziej?- Leon przynosi chusteczkę.

- Nic ja tak czasami mam, wszystko ok- Maja.

Potem dziewczyna położyła się spać, była jak by osłabiona.

Leon usiadł przy córek w fotelu z laptopem chciał być blisko niej zawsze zamykał się, ale teraz chce być jak najbliżej.

Następnego dnia. Jest u Mai Aleks siedzą rozmawiają, śmieją się, po czym przychodzi Patryk w czapce z daszkiem, luźne spodnie, bransoletka na ręku. Chce się przywitać z Maja, ale Aleks od razu nie daje się mu zbliżyć do niej.

- A ty to kto? Spadaj cieciu- Aleks.

- Weź się ogarnij koleś przeszłym do niej mam być jej ochroną- Patryk.

- Ty takie chuchro, daj spokój- Aleks.

- Chcesz się przekonać, na co mnie stać pewnie tych pięknych ząbków byś nie miał już- Patryk.

- Hej koguty może bycie przystopowali, Aleks daj spokój ojciec mi mówił o nim wczoraj. Cześ jestem Maja wiem kiom jesteś rozgość się – Maja.

- Patryk Bogurad twój- Patryk puścił do niej oko i usiadł przy kuchennym stole nalał sobie wody i rozglądał się po domu.

- Niezła chatka- P.

- Ciebie na nią nigdy nie będzie stać- Aleks.

- Przywalę mu no -Patryk.

- To Leon Cię wywali z roboty- A.

- Tylko to Cię ratuje- P.

Patryk i Aleks od początku nie przypadli sobie do gustu.

- Majka on tu będzie w nocy też, nie no jakaś masakra – Aleks.

- Aleks daj spokój nie zachowuj się jak dzieciak nie on pierwszy jest moim ochroniarzem- Maja.

- Ale ten mnie wpienia- Aleks.

- Dobra już starczy idź do siebie ochłoniesz i jutro spojrzysz inaczej na to wszystko, do pracy idź – M.

- Leon zrozumie, pogadam z nim o tym typku- Aleks.

- Ok- Maja.

Aleks wyszedł a Patryk podszedł do Mai usiadł na fotelu ojca i przyglądał się jej.

- Fajna jesteś dupa- Patryk.

- Posłuchaj Patryk nie pozwolę abyś tak do mnie mówił a Aleks to mój chłopak więc więcej szacunku, bo poskarżę się ojcu i naprawdę wylecisz i nie mów do mnie tak jak przed chwilą- Maja.

- Fajna, ale nerwowa, ok wyluzuj będę grzeczny- Patryk.

- No i wtedy będzie ok pomiędzy nami – Maja.

- Mogę się rozejrzeć po chacie- Patryk.

- Rozejrzyj się – Maja – a czego szukasz to ci podpowiem- dodała.

- No nie wiem, może coś twojego osobistego- Patryk.

- Majtki mam na tyłku – Maja z uśmiechem.

- Nie o tym nawijam może jakieś kompromitujące fotki jak byłaś mała – Patryk.

- A i owszem, choć to pokażę- Maja pokazała mu swoje fotki jest gimnastyczką tzn. była w szkole ma wiele nagród. - O ja cię jaki szpagat potrafisz tak teraz- Patryk.

Maja zrobiła szpagat – A cóż to trudnego- Maja.

- O ty cwaniaro – Patryk oglądał jej zdjęcia. Na jednym z nich była kobieta to jej mama Ewa, zmarła 3 lata temu. - To moja mama zmarła 3 lata temu brakuje mi jej- Maja.

- Ja jestem sierotą zostawili mnie jak byłem mały nie znam rodziców jestem znajdą tak mówili na mnie dzieci w bidulu- Patryk.

- Nie możesz tak o sobie myśleć nigdy każdy jest wartościowym człowiekiem na swój sposób- Maja.

- Ja byłem wyrzutkiem wylądowałem w areszcie na 2 lata za kradzieże, ale nie chcę już taki być- Patryk.

- I bardzo dobrze to już wiem skąd tata Cię wziął od wujka z ośrodka mój poprzedni ochroniarz Paweł też był w więzieniu, tylko że on miał wyrok 10 lat, ale zmienił się. Aleks też go nie lubił, on gardzi takimi osobami, ale ja i mój tata nie. Tata daje im pracę pomaga wyjść z dołka- Maja.

- Ciężko jest być biednym nie mieć nic- Patryk.

- U nas będzie ci dobrze tylko schodź Alkowi z drogi, bo on potrafi być niemiły- Maja.

- Dobrze, że ty jesteś w porządku to dla ciebie tu jestem- Patryk.

- Jesteś głodny zamówimy pizzę- Maja.

- Fajnie by było, ale to od ciebie zależy- Patryk.

- Nasza gosposia Kasia ma wolne więc żyjemy na kartonach, ale jest ok – Maja.

- Gosposia dobrze wam- Patryk.

- Wiesz nas prawie nigdy nie ma w domu ja na uczelni studiuje prawo mam wolne teraz a tata pracuje w firmie, jak nie chcesz być ze mną to powiem tacie, że by znalazł ci coś w firmie- Maja.

- Dobrze mi tu – Patryk- ten twój Alek nie robi na mnie wrażenia- dodała.

Maja spotykała się z Aleksem a Patryk przyzwyczajał się do nowego lokum,. Maja poszła do kuchni aby zrobić herbatę a tymczasem Aleks przegadał zdjęcia kobiet z dużymi piersiami, a Maja ma mały biust, dziewczyna zobaczyła jak on to robi.

- Alek co ty robisz? Baby oglądasz gołe o cycki Ci chodzi jak zawsze wiesz co weź już wyjdź ma dosyć Ciebie i twojej obsesji- Maja.

- Chciałem kupić ci naszyjnik- Alek chciał wybrnąć z tej sytuacji obronna ręką, ale Maja nie da się na to nabrać. Chłopak wychodzi a Maja zostaje sama płacze. Z góry schodzi Patryk widzi jak Maja płacze.

- Ej co się stało kurczę przysnęło mi się kto tu był?- Patryk.

- Ten mój głupek- Maja.

- Co ci zrobił?- Patryk.

Maj wyjaśniła mu, o co chodzi.

- Prawdziwy facet nigdy by tak nie zrobił, ale ten goguś to dureń, chodź pojedziemy w miasto widziałem tu fajne fury mogę wziąć jakąś- Patryk.

- A jaka Ci się podoba- Maja.

- No wiadomo, że labo, ale ten Jaguar jest spoko- Patryk.

- To moje auto osobiste- Maja.

- To bierzemy go, masz gust- Patryk.

- Poczekaj ubiorę się- Maja.

Maja ubrana bierze torebkę i jadą.

- Trochę się rozerwiesz zapomnisz o tym palancie, mogę prowadzić- Patryk.

- Oczywiście wybrałeś go to jedź- Maja.

- Naprawdę ten Jaguar jest twój? - Patryk.

- No raczej wiem które jest moje auto- Maja.

- Szczęściara jesteś- Patryk.

- Nie wiem coś mi zdrowie szwankuje krew mi z nosa często leci muszę się przebadać – Maja.

- Jutro pojedziemy- Patryk.

- Boję się trochę – Maja.

- Będę z Tobą- Patryk wziął ja za rękę.

Maja się nieco zmieszała, spojrzała na niego z sympatią.

- Fajny jesteś wiesz, zatrzymaj się na chwilę- Maja niewiele myśląc pocałowała go, chłopak był nieco zdziwiony, uśmiechnął się do niej.

- A to co? Prezent niespodzianka- Patryk.

- Nie wiem, po prostu możesz jechać nie mów o tym ok- Maja.

- To, co się dzieje między nami zostaje między nami jestem lojalny – Patryk.

- Łobuz kocha najbardziej podobno- Maja.

- Nie wiem, czy łobuz jestem, ale podobno- Patryk zatrzymał się na światłach i też pocałował Maję.

- Teraz ja Ci daje prezent- Patryk.

- Nie za dożo tych prezentów jak na jeden wieczór- M

- Przepraszam jak uraziłem- P.

- Nie spoko nie wiem, dlaczego tak zrobiłam zła jestem na tego durnia-Maja.

- A co on ma kota na punkcie dużych balonów, jakiś świr- Patryk.

- A ty jakie lubisz?- Maja.

- Ja to nie miałem aż takich wyborów miałam jedna pannę Roksi i ona miała normalne- Patryk.

- Ty taki luzak Myślisław, że miałeś tabuny dziewczyn- Maja.

- Nie no co ty, trochę siedziałem, potem ośrodek tylko sami facecie to gdzie dziewczyny. A ty ilu miałaś facetów- P.

- Dwóch przed Aleksem był Kamil przez 6 miesięcy potem on wyjechał a ja tu i tak- Maja.

Patryk pojechał tam gdzie widać panoramę miasta.

- Lubię światła – Maja.

- Ja też, kiedyś znalazłem to miejsce- P.

- Super- Maja

Patryk zbliżył się do niej, poczuł jak drży było jej zimno nawet w kurtce. Przytulił ją.

- Cała drżysz, zimno Ci. To jedziemy – Patryk.

- Nie wiem co mi jest mam kurtkę i zimno mi. Wracajmy do domu możesz potem sam tu przyjechać- Maja.

- Chciałem z Tobą- P.

- Sorry, że popsułam niespodziankę, ale sami widzisz- Maja.

- Ok już jedziemy wskakuj- Patryk.

Przez drogę Patryk opowiadał o sobie Maja trochę o sobie rozmowa fajnie się im kleiła.

Wrócili do domu na stole leżało zaproszenie na bal charytatywny, Leon go przyniósł.

- Kreacje szykuj na bal – Leon.

- Tatuś jak dobrze, że jesteś, nie masz już tych problemów- Maja.

- Mam, ale musimy w miarę normalnie żyć- Leon.

- Położę się spać zimno mi jest- Maja.

- Patryk pilnuj jej ok muszę wyjść- L.

Maja poszła się przebrać do spania, Patryk wszedł do jej pokoju.

- Mogę wejść- P.

- Oczywiście tylko się przebiorę- Maja.

- Idziesz na bal?- Patryk.

- Zapytam głupka mojego czy chce iść- Maja.

- Ale ja się pytam, czy ty chcesz iść- P.

- Nie wiem ja to wolę zostać w domu nie lubię tych spędów- Maja.

- Wskakuj pod kołdrę było ci zimno- P.

- Ok już się okrywam szczelnie- Maja.

Patryk położył się obok niej, łóżko było duże.

- Wiesz coś więcej o tych problemach ojca mówił ci coś- Maja.

- Nie mówił tylko abym ciebie pilnował i wszystko- P.

- Boje s się o niego- Maja.

- To silny facet poradzi sobie, a ty jesteś jedynaczką- P.

- Nie miałabym jeszcze siostrę, ale ona zmarła jak miała 8 lat na serce miała jakąś wadę była starsza ode mnie ja wtedy miałam 4 jak Iwona odeszła niewiele pamiętam- Maja.

- Ciężko było rodzicom z tym żyć pewnie. A moi mnie zostawili i nigdy nie szukali- P.

Maja wzięła go za rękę. - Będziesz ze mną będzie dobrze- Maja.

- Masz dobre serce tak jak mówił p. Leon- P.

- Nie dla wszystkich mam takie dobre serce jakiś rok temu tata zatrudnił ogrodnika a on ciągle mnie podglądał i wynosił jakieś drobne sprzęty z domu i wtedy to nie miałam dobrego serca a tym bardziej języka- Maja.

- Podglądał Cię to zbok- P.

- Maja, mogę ci coś powiedzieć ?- P.

- Jestem tu krótko mało Cię znam, ale coś do Ciebie czuję wiem, że nigdy byś nie spojrzała na takiego jak ja, ale chcę ci to powiedzieć chcę być z Tobą szczery. Jeszcze nigdy nie spotkałem kogoś, kto się o mnie martwił i nazwał mnie wartościowym człowiekiem- Patryk.

- Wow nie spodziewałam się usłyszeć czegoś takiego, ale dziękuję z mi to powiedziałeś doceniam szczerość, ale sam wiesz jak jest – Maja.

- Wiem jest Alek ten głupek- P.

- Pomimo tego, że mnie rani swoim zachowaniem to jednak jestem z nim- Maja.

Tymczasem Aleks jest z jakąś panienką wynajęto na godziny ma ona duży biust jaki on lubi, Aleks zdradza Maję jest z nią tylko po to aby jej ojciec go nie wyrzucił z pracy chłopak dobrze zarabia i nie może z tego zrezygnować. Dla niego Maja jest zimna, nie chce z nim sypiać/.

Ale mimo wszystko idą razem na bal, Patryk jedzie z nimi, jest zły na Alka który całuje przy nim Maję. Specjalnie aby go wnerwić. Dziewczyna wie co on do niej czuje więc stara się nie robić tego na jego oczach. Bal trwa w najlepsze są tańce, licytacje, w pewnym momencie Aleks znika jak Kopciuszek o północy. Patryk zauważył, że idzie w stronę łazienek, powiedział o tym Mai, która poszła do niego, on flirtował z kobietami. Maja zdenerwowała się i szarpnęła go a on uderzył ją w twarz.

- Nikt nie będzie mi mówił co mam robić a na pewno ty- Aleks.

Patryk jak to zobaczył podbiegł do niego uderzając go kilka razy w twarz.

- Ja cię nauczę szacunku do kobiet- P.

- Zostaw go jedziemy do domu a ty nie masz do niego wstępu z nami koniec- Maja.

Mai leciała krew z nosa i ust, Patryk troskliwie się nią zajął. Dziewczyna mocno wtuliła się w niego.

- Nie zostawiaj mnie- Maja.

- Będę zawsze, gdy będziesz mnie potrzebowała- P.

Potem weszli do domu, od razu do pokoju wzięła prysznic przebrał się i położyła do łóżka bolał ją nos.

- Powidz tacie, że dostałam drzwiami- Maja – jak zapyta- dodała.

Patryk zrobił jej herbatę przyniósł do pokoju, dziewczyna była już przebrana siedział sprzed lustrem dotykając rany.

- Jak mogłam być aż tak ślepa jemu na mnie nie zależało- Maja płacze.

- Nie plącz on nie jest tego wart jesteś piękna kobietą wartościowo, po co taki burak jak on- Patryk – i ja też zresztą- dodał.

- Ty jesteś mi bardzo potrzebny włącznie teraz- Maja pocałowała go i tak spędzili ze sobą pierwszą wspólną noc potem kolejne było im dobrze razem ojciec nie wiedział o jej rozstaniu z Aleksem.

Razem chodzili do kina, na spacery, wygłupiali się było wspaniale.

Pewnego dnia Maja poczuła się bardzo źle, leciała jej krew z nosa dostała dziwne krosty na ręku, a nawet na chwile zemdlała, dostała wysokiej temperatury. Zabrano ja do szpitala, okazało się coś strasznego dziewczyna jest poważnie chora na białaczkę. Leon nie mógł w to uwierzyć podobnie Patryk. Leon pojechał do Aleksa powiadomić go o tym razem z Patrykiem, Aleks powiedział, że nie chce być już z Mają, a tym bardziej jak jest chora nie chce barć na siebie takiego obowiązku.

Patryk wyszedł z jego mieszkania był wściekły na chłopak, że został ja w tak trudnym dla niej czasie. Leon też. - Nie pokazuj się więcej w firmie jesteś zwolniony- Aleks.

Leon szalał z żalu, że jego córka zachorowała podobnie Patryk.

Ale obaj musieli się pozbierać i zająć nią.

- Pewnie ty też odejdziesz jej już opieka twoja nie jest potrzebna- Leon.

- Ja zostaje będę przy niej siedział jak pan będzie w pracy, będę zawsze nie zostawię jej- P.

Leon się zdziwił, że Patryk jest tak odpowiedzialny.

- Ok to będziemy razem na zmianę przy niej ok- Leon.

- Tak bardzo ją polubiłem- P.

- Ona ciebie tez chwaliła cię – L.

- To cudowna dziewczyna- P.

- To mój skarb nie mam nic bardziej cennego niż ona. To moje jedyne dziecko- L.

Patryk przytulił szefa.

- Będziemy w tym razem damy radę – P.

- Jednak to, co mówią to prawda łobuz kocha najbardziej. Myślałem że Alek będzie z nią a on tak postąpił- Leon.

- Proszę na niego uważać, bo pewnie będzie szukał zemsty- Patryk.

- To drań- Leon.

Maja poczuła się nieco lepiej, podano jej leki. Dostaje dość agresywną chemię Patryk jest przy niej wtedy, dziewczyna trzyma go za rękę, ale w pewnym momencie ścisnęła go mocniej.

- Boli cię kochanie, kurczę zaraz kogoś zawołam- P.

Przyszła pielęgniarka, podała jej coś na sen. - Łatwiej będzie to znieść śpiąc- p.

Ale nawet przez sen ściskała go mocniej i po minie było widać, że cierpi. Z czasem już bolało coraz mniej, bywało tak, że wymiotowała była bez sił. Ale Patryk trwał przy niej cały czas. Trzymał ją za rękę. Pewnego dnia poleciały mu łzy które spadły na dłoń Mai.

Dziewczyna pogłaskała go po głowie on uniósł ją ze łzami w oczach.

- Będzie dobrze damy radę- Maja.

Patryk ucałował jej dłoń. - No pewnie, że damy radę razem pokonamy góry- P.

Początkowo leczenie było trudne i Maj była po nim totalnie osłabiona wyszły jej włosy, ale Patryk trwał przy niej siadał na łóżku przytulał ja czytał jej książki, to on zgolił jej włosy oboje płakali było ciężko, ale dał radę, wierzy gębko, że ona z tego wyjdzie.

Po jakimś czasie wszystko ustało było lepiej. Leon zdecydował, że córka będzie w domu kupił potrzebny sprzęt, była non stop pielęgniarka raz w tygodniu lekarz. Chciał żeby córka była u siebie w domu. Maj była chuda, blada, ale dla Patryka wciąż piękna. Maja chciała zbliżenia, Patryk był tak czuły i delikatny traktował ją jak jajko, które nie wolno zbić.

- Wiem, że jestem chuda nie mam piersi, ale mam ogromne serce nadal takie samo jak to które miała jak byłam piękna- Maja.

- Dla mnie zawsze jesteś piękna- Patryk ubrał się i potem pomógł się ubrać Mai.

- Uwielbiam tę fizyczność z Tobą jesteś taki czuły- M.

- Ja też twój dotyk jest dla mnie ukojeniem, odpocznij zmęczyłem Cię trochę. Moja gwiazdko- P.

Patryk wziął prysznic, ubrał się w dresy i położył obok razem objęci zasnęli.

Przyszedł Leon zajrzał do córki zobaczył ich śpiących nie budził, bo wiedział z Patryk siedział z nią cała noc, bo źle się czuła.

Potem chłopak zszedł coś zjeść.

- Dziękuje Ci ze z nią jesteś, prawdziwy człowiek honoru jesteś – L.

- Szefie ja jak się czegoś podejmę zrobię to do końca, bez względu na okoliczności- P.

- Kochasz ja powiedz szczerze- L.

Patryk usiadł rozpłakał się jak dziecko – Kocham przyznaje i cierpię, gdy widzę jak ona się męczy, ale będę z nią na dobre i na złe zawsze- Patryk. Leon przytulił go.

- I to właśnie jest pobycie prawdziwym mężczyzną- Leon- macie moje błogosławieństwo- dodał.

Od teraz Patryk nie krył się ze swoja miłością, kupił Mai kwiaty i pluszowego misia.

Dziewczyna ucieszyła się.

- Jesteś moim aniołem którego znalazł mi tata- Maja.

Maja z dnia na dzień wracała do siebie, wyniki badań poprawiły się było coraz lepiej. Przez ten czas Patryk oświadczył się jej i spodziewają się nawet dziecka- to będzie chłopiec- Dawid.

Chłopic był zdrowy i bardzo ucieszył rodziców, lecz gdy miał 4 latka koszmar wrócił Maja pora się drugi zachorowała, tym razem to była ostra odmiana choroby.

Przeszczepiona jej nawet szpik, było lepiej, ale to na nic, po 2 latach choroby w wieku 31 lat Maja zmarła co było wielkim ciosem dla ojca i męża jej. Leon i Patryk bardzo to przeżyli, ale z rozpaczy wyrwał ich Dawid, musieli zająć się chłopcem. Patryk nigdy potem z nikim się nie związał, po 15 lacha zmarł Leon i chłopaki zostali sami. Patryk opowiadał Dawidowi o mamie.

Z którą w wieku 80 lat spotkali się po drugiej stronie. Dawid wyrósł na mądrego chłopak studiował medycynę został onkologiem, chciał leczyć ludzi, pomagać im w walce z ciężką chorobą miał dobre serce po rodzicach.

I tak hipoteza o tym, że łobuz kocha najbardziej potwierdziła się w tym przypadku. Choć nie zawsze można spotkać takiego Patryka ten to jednak jest nadzieją, że nie w każdym łobuzie jest zły człowiek, to co na pierwszy rzut oka może wydawać się bez nadziei w głębi może okazać się prawdziwym skarbem. Który odnalazła Maja.

 

KONIEC

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania