95 stron po wklejeniu do edytora. Ostro. Nie wiem, czy ktoś tutaj zdecyduje się na lekturę. Razem z drugą częścią to już nie opowiadanie, tylko minipowieść.
Zwróciłem uwagę na niekiedy źle zapisane dialogi oraz problemy interpunkcyjne.
Niezły początek, ale później autor serwuje czytelnikowi coraz cieńsze wino, a właśnie powinien polewać udanym rocznikiem, bo powieść długa, a siedzenie w krześle rujnuje mój kręgosłup. Skłamałbym, gdybym się pochwalił, że przeczytałem do końca, ale zajrzałem również do drugiego rozdziału.
Gdybyś w tym stylu napisał opowiadanie, dwa, trzy tysiące słów, miałbyś chyba więcej czytelników, o ile w ogóle ci na nich zależy.
Może pociąć na krótkie odcinki i wrzucać codziennie po jednym, jak Prus „Lalkę”?
Komentarze (2)
Zwróciłem uwagę na niekiedy źle zapisane dialogi oraz problemy interpunkcyjne.
Gdybyś w tym stylu napisał opowiadanie, dwa, trzy tysiące słów, miałbyś chyba więcej czytelników, o ile w ogóle ci na nich zależy.
Może pociąć na krótkie odcinki i wrzucać codziennie po jednym, jak Prus „Lalkę”?
Pozdrawiam.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania