Lodziarz
Ich dłonie splotły się w gorącym uścisku. Morskie fale lekko muskały stopy Pauliny.
– Lody, lody – usłyszeli nagle nad głowami wrzeszczącego sprzedawcę.
Dziewczyna delikatnie wysunęła się z objęć Romana. Wzięła leżącą obok torebkę i zaczęła w niej szperać. Lodziarz zatrzymał się patrząc na nią.
– Ile ma być? – zapytał.
– Myślę, że jedna wystarczy – odparła Paulina.
– Chyba jeden, a nie jedna – próbował ją poprawić sprzedawca.
– Jestem pewna, że jedna.
Paulina wyciągnęła z torebki mały rewolwer i strzeliła mężczyźnie prosto w twarz. Lodziarz siłą odrzutu wpadł do swojego wózka z lodami demolując go całkowicie. Paulina i Roman zwinęli koc i przeszli kilkanaście metrów dalej.
Para staruszków spacerująca plażą kilka godzin później zauważyła leżącego wśród lodów lodziarza.
– Chyba się przejadł – powiedziała trzęsącym się głosem kobieta.
Komentarze (4)
Tak, zgubiłem pasy XD
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania