Lokal W Stylu Teatru, Uczta, Zaplecze I Szwalnia Produkująca Sombrera
"Lokal W Stylu Teatru, Uczta, Zaplecze I Szwalnia Produkująca Sombrera"
gatunek: sny/fantastyka/czas wolny
Lata 2011-2013. Słoneczne popołudnie. Alternatywna rzeczywistość.
Na przedmieściach subtropikalnego plażowego miasta, zamieszkiwanego przez sto kilka tysięcy osób, wydarzyła się zaskakująca historia.
Na dosyć duży parking, znajdujący się w rozległym ogrodzie, po południu przyjechały cztery autobusy. Wyszło z nich około stu osób, mających po dwadzieścia cztery do czterdziestu kilku lat. które następnie skierowały się ku prostokątnemu budynkowi. Był to lokal, służący do organizowania różnych imprez okolicznościowych. Jego wnętrze to umeblowane i udekorowane na styl będący połączeniem dwóch motywów: czarującego teatru oraz neoklasycznego pałacu. Obiekt miał na swoim wyposażeniu obszerne stoły, liczne krzesła z oparciami i podłokietnikami, okna z długimi zasłonami oraz sporą ilość wolnego miejsca.
Ściany, zarówno zewnętrzne jak i wewnętrzne, miały kolor jasnonugatowy. Sufit był miejscami jasnożółty, miejscami jasny morski, a miejscami jasnoróżowy, natomiast kafelki podłogowe: pomarańczowe. Nogi wszystkich mebli posiadały brązową barwę, podczas gdy siedziska krzeseł, foteli oraz sof: czerwoną.
W trakcie trwania uczty, czerwonawo-różowawe słońce powoli przemieszczało się po tle pomarańczowo-żółto-błękitnego nieboskłonu. Jedna z wesoło i radośnie biesiadujących osób nagle przerwała ucztę oraz poszła do łazienki. Postacią tą był trzydziestodwuletni mężczyzna. Po skorzystaniu z toalety i umyciu rąk zauważył, że jedna z wewnętrznych ścian łazienki przeobraziła się w wielki łuk drzwiowy, zasłonięty czerwoną kurtyną.
Człowiek zastanawiał się, cóż takiego ciekawego mogło znajdować się po tajemniczej, drugiej stronie. Podszedł więc i delikatnie, ostrożnie zajrzał. Wtedy przedostał na fantazyjnie urządzonego, następnego pokoju. Wówczas, ciekawskiego mężczyznę również coś przeszło, a mianowicie: ludzkie pojęcie. Pomieszczenie, w którym się znalazł, było klimatyczne, eleganckie i luksusowe.
Napotkał on około ośmioro spośród ludzi, którzy wcześniej byli obecni przy stole podczas wystawnej uczty. Zamienił z nimi kilka słów. Wtedy nagle ujrzał tajemnicze, piękne, pomarańczowe drzwi, tkwiące w jasnobrązowej ścianie, pokrytej boazerią.
— Gdzie my jesteśmy? — spytał zastaną przez siebie grupkę osób, które wydawały się czekać, ale nie wiadomo na co lub na kogo.
— Witaj w alternatywnej rzeczywistości — odpowiedzieli mu tajemniczo.
— Co znajduje się po drugiej stronie tych drzwi?
— Otwórz i zobacz.
Mężczyzna postanowił otworzyć drzwi i wejść do tajemniczego pomieszczenia, które tam zastał. A tym, co znalazł po drugiej stronie, była szwalnia produkująca sombrera.
Koniec.
Komentarze (6)
Później jakby świat równoległy, choć raczej→bardziej przyziemny, w porównaniu do światów wokół.,
lecz można domniemać, że za chwilę, bardziej→rozśpiewany, gdy je założy meksykańska, lecz nieziemska orkiestra,choć na Ziem:)
Pozdrawiam*~🤠~🤠~🤠~*
Tak, główny bohater poszedł tylko do łazienki, ale na miejscu, ku swojemu zdziwieniu, natrafił na inny świat, a przynajmniej na jego tymczasowy przedsionek. Można to różnie interpretować. Twoja interpretacja, motyw z orkiestrą, jest bardzo dobra 🤠🎸
Dziękuję i pozdrawiam 🤠🪇
Zaskakująco i czarodziejsko.
Pozdrawiam :)
Dziękuję i pozdrawiam 🪄🌠
Dziękuję i pozdrawiam 🪄✨
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania