Toteż o tym cały czas pisałam. Jak ostatni raz ok, ale nie kolejne. Niemniej nowotwory się pojawiły, a sugestia dotyczy kredytu, inaczej nie da się odczytać. No chyba, że po wyjaśnieniu w komentarzach, ale tak się wierszy nie pisze, żeby w komentarzu dopowiadać.
Idę, bo ktoś pomyśli, że się czepiam, a to nie o to chodzi.
Kasiu, ale zobacz, na poczatku już sugerujesz, że gość jest nieproszony i z automatu odbiera się to jako info o kredycie, ktorym puentujesz. Chodzi jednak o nowotwór, na ktory trzeba wziąć kredyt, jednak trudno się tekiej informacji dopatrzec. Rozumiesz, zabrakło pomostu, mi przynajmniej, między nowotworem a kredytem.
Nie chodzi o nowotwór.
Jestem na skraju wyczerpania nerwowego.
I jeszcze piszeszesz do mnie po imieniu.
Oszaleję normalnie.
Pogodzeni z losem!!!!!!!!!!
Muszą spłacać gigantyczne kwoty, więc żeby nie znaleźć się w wariatkowie pogodzili się ze swoją sytuacją. Jedzą zupki chińskie i spłacają kredyt.
3.11.2020
Cześć kredycie, nienawidzę cię, bo mnie zabijasz, ale trudno, taki lajf. Robię to dla dzieci i męża, bo ich kocham, a ciebie nienawidzę. Cześć
Prawda ubrana w oszczędne słowa. Całkiem sympatyczny utwór, pomimo smutnego wydźwięku. Pytanie czy lepiej mieć, czy nie mieć. A może raczej, co zyskujesz, mając? W tym wypadku jeden efekt przekłada się na drugi. Jeśli z posiadania kredytu masz coś, co pozwala Ci lepiej żyć, to spłata rat stanowi jedynie bolesny efekt uboczny. Nie ma złotych środków. No chyba, że wygrasz w grach losowych. Ale to już zupełnie inna bajka...
Hehe, nabrałam się. Też mam tego lokatora. Mimo tego, że rozrósł się i z komórki przeszedł do salonu, to i tak, patrząc wstecz, uważam, że to była najlepsza decyzja na tamten moment...
Co do wiersza, "nieproszony" zamieniłabym na nieostrożnie (albo: w dobrej wierze) zaproszony.
Komentarze (45)
Dziękuję za dobre słowo.
Pozdrawiam
A dyć ja tylko z dobrym słowem przybieżam, chyba że mi ktoś wytrąci ?
Choć o samej formie wiersza nic nie powiem.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam
Wszystko zależy, kto za bardzo lubi:)↔Pozdrawiam:)↔5
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Oszczędne w słowach, a treściwe.
Pozdrawiam
Lubię Twoje pochwały.
To jest wyraź nie napisane.
Dla mnie to logiczne.
Nadzieja, ale na ostatni raz.
Popytaj osób chorych na nowotwory.
Może zrozumiesz.
Czytaj go: Witaj ohydny kredycie.
Mam cię, bo było trzeba, ale mam nadzieję, że po raz ostatni.
Idę, bo ktoś pomyśli, że się czepiam, a to nie o to chodzi.
(i tu był dopisek dla lepszego zobrazowania).
Jeśli ktoś czegoś nie rozumie, to trzeba wyjaśnić. Tak uważam.
Przyznam, że pierwotnie było inne zakończenie, ale czułam potrzebę zmiany.
Jestem na skraju wyczerpania nerwowego.
I jeszcze piszeszesz do mnie po imieniu.
Oszaleję normalnie.
Pogodzeni z losem!!!!!!!!!!
Muszą spłacać gigantyczne kwoty, więc żeby nie znaleźć się w wariatkowie pogodzili się ze swoją sytuacją. Jedzą zupki chińskie i spłacają kredyt.
3.11.2020
Cześć kredycie, nienawidzę cię, bo mnie zabijasz, ale trudno, taki lajf. Robię to dla dzieci i męża, bo ich kocham, a ciebie nienawidzę. Cześć
?
Ok. Pozdrawiam.
Bo ludzie... nigdy się nie zmieniają.
Wydaje mi się, że jest subtelna różnica między słowem -chrum-, a słowem -ŚWINIA-
Chyba, że jestem w błędzie.
Pozdrawiam
Dziękuję za komentarz.
A wiersz jest prosty i jasny w przekazie.
Co do wiersza, "nieproszony" zamieniłabym na nieostrożnie (albo: w dobrej wierze) zaproszony.
Pomyślę nad wskazówkami, tutaj na pewno pasują, jednak przy oryginale zostawię w tej formie.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania