Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!

lot MH17

leciałam do Kuala Lumpur

chciałam odwiedzić rodzinę

zamieniłam się w krwawą miazgę

przez Rosjan nie spotkaliśmy się

 

zabraliśmy ze sobą pociechy

dlaczego zginęła cała rodzina?

mogłeś Boże je oszczędzić

były niewinne ...

 

udaliśmy się w podróż poślubną

miesiąc miodowy okazał się krwawym

zginąłem w ułamku sekundy

straciłem brzemienną żonę i małego Janka

 

Robert miał pracować w Niemczech

dzwonił gdy samolot wystartował

już nie usłyszę więcej jego głosu

bardzo kochałem brata …

 

ojca już nie zobaczymy

był dobrym człowiekiem

osierocił nie mówiąc więcej że nas kocha

minęło już dziesięć lat i dalej cierpimy

Średnia ocena: 2.3  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (11)

  • zsrrknight dwa lata temu
    sztywne i nudne
  • Vampire Fangs dwa lata temu
    Bzdura, że „ sztywne i nudne”. Jak jesteś taki mądry to napisz lepszy wiersz. Specjalnie włożyłem w utworze emocje i przeżycia osób, które zginęły w zamachu i ich bliskich. Każda ze zwrotek opisuje ten dramat na wiele sposobów. Można powiedzieć, że każda strofa ma inny podmiot liryczny.
  • RXA dwa lata temu
    Vampire Fangs Nie wiem, jak jest z kopiowaniem takich relacji na formę wiersza, ale wiele wersów tutaj brzmi jakoś sucho, jak stwierdzanie faktu monotonnym głosem ("leciałam do Kuala Lumpur", "zamieniłam się w krwawą miazgę", itp.). To zdecydowanie sytuacja wywołująca emocje, jednak raczej nie sposób ich odczytać przez pryzmat tego dzieła.

    Może zbyt wiele tych podmiotów, a każdy traci ze dwa wersy na "przedstawienie się". W rezultacie mało miejsca zostaje na należyte oddanie uczuć.
  • Vampire Fangs dwa lata temu
    RXA - Szanuję Twoje zdanie, bo jesteś kulturalny i masz konstruktywną krytykę. Masz ciekawe argumenty, a nie hejt. Cieszę się, że czytasz moje utwory. Coś w tym jest co napisałeś z tymi podmiotami lirycznymi. Jeszcze nigdy wcześniej nie napisałem wiersza, w którym występują co najmniej dwa podmioty liryczne. Natomiast co do suchych wersów odpowiem tak – starałem się wywołać emocje. Jestem początkującym autorem tekstów i mogło mi się nie udać takie założenie. Mój wiersz, który miał wzbudzić emocje i refleksję u Czytelnika traktuję jako kolejny „eksperyment literacki”. Miał być kontrowersyjny i według mnie udało mi się Ci i pozostałym Kolegom i Koleżankom z Opowi „wstrząsnąć”.
  • SwanSong dwa lata temu
    Vampire Fangs Takie dno nie wstrząsa nikim, chyba że ktoś dostanie apopleksji, czytając te grafomańskie bzdety. Poezja ma wywołać emocje, a ty piszesz szkolne sprawozdanko tylko w formie zwrotek - zero emocji, zero metafor, niedopowiedzeń, czy słów, które zostają w pamięci. Wygląda jak pisane przez AI, ale chyba nawet AI zrobiłoby to lepiej.
  • Vampire Fangs dwa lata temu
    SwanSong - czego ty chcesz ode mnie? Nawet gdybym pisał jak Mickiewicz czy Sienkiewicz, to też byś się czepiał, choćby złego przecinka. Jesteś złośliwy. Nie zmienisz tego, bo taki masz charakter. Według mnie zazdrościsz mi tego, że piszę LEPIEJ od ciebie i mścisz się na mnie za swoje beztalencie. Umiem wywołać u Czytelnika emocje. Jak ich nie dostrzegasz w tym wierszu to masz problemy z rozumieniem tekstu czytanego. Na ile zaliczyłeś maturę z polskiego. Myślę, że jej nie zdałeś, bo boisz się jak diabeł wody świeconej cokolwiek stworzyć na Opowi. To dowód, że ty jesteś największym grafomanem na tym portalu, a umiesz czepiać się innych. Masz Swan jakieś ukryte przed nami kompleksy? Może nie masz po prostu jaj czy masz małego siusiaka😉 O mój ty mały „łabądku”. Chyba mam rację. Od dzisiaj będę zwracał się do ciebie per „łabądek”. Tak, dobrze przeczytałeś – z małej litery, bo cię nie szanuję.
  • SwanSong dwa lata temu
    Vampire Fangs Akurat na opowi można znaleźć dobrą poezję, ale nie u ciebie. Rozumiem, że nie widzisz u siebie suchego tonu, bez emocji, bez ukrytych znaczeń. To samo masz z prozą - piszesz dosłownie do bólu, dlatego masz nudne teksty. A co ja od ciebie chcę? Nic. Lubię przychodzić do osób, które uważają, że tworzą arcydzieła, kiedy tak naprawdę tworzą chłam :)
  • Vampire Fangs dwa lata temu
    łabądek, masz takie prawo, ale za bardzo denerwują mnie twoje docinki. Tylko się bronię.
  • Akwadar dwa lata temu
    Zajrzałem i ja...
  • RXA dwa lata temu
    Wracam na moment, bo zachciało mi się ponownie czytać. Teraz doczepię się trochę bardziej, acz też bardziej subiektywnie.

    Mamy pięć strof, każda z perspektywy innego podmiotu lirycznego. Trzy pierwsze oczami ofiar, po śmierci, dwie kolejne oczami ich rodzin. To drobiazg, ale nawet ten przeskok od ofiar do rodzin jakoś mi nie odpowiada, jakby jeszcze bardziej rozstrajał całość.

    Kiedy tak czytam wers za wersem, to każda linijka kojarzy mi się z takim podpisem pod kampaniami telewizyjnymi (jeśli wiesz, to wiesz, trudno to wyjaśnić). Czy to jakieś polisy ubezpieczeniowe, czy "nie jedź po alkoholu", czy choćby te małe dzieci, które próbują wzbudzić litość jako ofiary przemocy. Albo jak wystawy fotografii z ofiarami wojny z naklejonymi cytatami. Podobne wrażenia, lecz z jedną, zasadniczą różnicą - tutaj jakby brakowało samych zdjęć.

    Inaczej uderza "Ilona, matka czworga, zamieniona w krwawą miazgę", kiedy patrzymy na zdjęcie czy to samej ofiary, czy to jej dzieci, czy choćby jej miejsca w samolocie, a gdy czytamy sam podpis, to można się nawet groteskowo roześmiać (na zasadzie "brutalne i kontrowersyjne, krótkie i rzeczowe, czarny humor, ha ha"). Może więcej imion mogłoby pomóc. Może brak imion i trzymanie się bardziej konkretnych wspomnień tych śmierci ("zamieniłam się w krwawą miazgę" to tylko eufemizm "zginęłam", mogłoby być "fotel współpasażera zmiażdżył mi płuca" czy cokolwiek bardziej obrazowego, mój przykład jest 2/10).

    "krwawa miazga" i "krwawy miesiąc miodowy", "kochałem brata" i "nie mówiąc więcej że nas kocha" - tylko dwa powtórzenia, nie jakaś tragedia, ale na potrzeby liryki możnaby to swobodnie ubrać w inne lub bogatsze słowa.

    Wydaje mi się też, że na niekorzyść działa tutaj nagłość samych śmierci, przynajmniej tych dwóch z trzech opisywanych z perspektywy ofiar. Trudno silić się na zrozumienie czy mieć czas na przywiązanie i odczuwanie emocji, jeżeli strofa sprowadza się do "BOOM! - nie żyję".

    Jest taki wiersz Różewicza, "Ocalony" bodaj, który zaczyna się:

    "Mam dwadzieścia cztery lata
    Ocalałem
    Prowadzony na rzeź"

    Bez reszty utworu nie uznałbym tego za jakiś majstersztyk w uderzaniu emocjami, ale wydaje mi się, że ten wstęp wykonuje podobną funkcję, co Twoje strofy, tylko bardziej precyzyjnie. Nie wiem, czy jest tu jakaś nauka, ot skojarzyło mi się.
  • Vampire Fangs dwa lata temu
    RXA - dziękuję za wyczerpujący i świetny komentarz. Moje następne utwory też będą ciekawym „eksperymentem literackim”. Pisanie tekstów sprawia mi frajdę. Jednak najbardziej lubię zaskakiwać Czytelnika. Prowokować go lub straszyć. Interesuje mnie reakcja Czytelnika i jego przemyślenia. Czasami sam się boję samego siebie, gdy tworzę coś kontrowersyjnego. Twoja subiektywna ocena dała mi do myślenia. Będę pisał na różne tematy. Podoba mi się to, że bardzo uważnie czytasz moje utwory i masz ciekawe spostrzeżenia. Miło mi😉

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania