Witaj.
"Stoję plecami do słońca, które przyjemnie ogrzewa mi plecy. " - powtórzenie plecami/plecy.
"Chcę się cofnąć, ale chwytasz mnie za biodro i przyciągasz bliżej." - to "chwytasz mnie za biodro" nie jest najszczęśliwszym określeniem. Uprzedmiotawia bohaterkę, ja dodatkowo mam skojarzenia ze szkieletem, któremu wystają kości, "chwyć go za biodro, najbardziej wystaje".
"...łapiąc ostatnie promienie zachodzącego słońca." - chodzi o "łapiąc", określenie kolokwialne, nie wiem, czy pasuje do romantycznej chwili, a tak ten moment zobaczyłem. Może "chłonąc", nie wiem, "podziwiając".
"...Mogę zadawać te pytanie..." - to pytanie.
"...to koniec i nie już wrócisz." - już nie wrócisz.
"Pokój tonie w ciemnościach." vs "Różowe niebo wprawia w zachwyt dzieciaki" - skoro niebo jest różowe, to nie może być raczej ciemności, prędzej półmrok,,w końcu to zima i jest godzina piętnasta. Do tego jest jeszcze światło latarni.
"...aby wpaść po same uszy do zaspy" - tu obstawialbym raczej "w zaspę".
Tekst miesza banał z fajnym klimatem pokazanych scenek. Jest to ciekawe, chociaż większość elementów już mocno oklepano. Stwarzasz jednak nastrój. Chyba najlepszy jest w "JESIENI" i "ZIMIE".
Pozdrawiam ;)
Witaj Adamie! :)
Jak zobaczyłam tą długą listę... A tak się starałam nie zrobić błędów...
No nic, zaraz to poprawię, żeby nie straszyło :)
Też mi się wydaje, że wiosna i lato to tak średnio mi wyszły. Był plan i wyszedł tylko w połowie.
Dzięki za wizytę :) Naprawdę cieszę się, że do nas wróciłeś :)
Pozdrawiam :)
Lekkie i romantyczne, w sam raz aby rozpocząć dzień. Przypomniał mi sie wiersz który napisałam jak byłam jeszcze dzieckiem o tym, że miłość jest jak kwiat: rodzi się wiosna i umiera jesienią:::D
Pozdrawiam serdecznie i powodzenia w walce:)
Szkoda słów. Tyle byków. Buuu :(
Dzięki Can, że wpadłeś :)
Zima mi też najbardziej podeszła i nawet od niej zaczęłam pisać :) Jeszcze wyjdzie, że uwielbiam mrozy :D
Pozdrawiam!
Hej :)
Świetny tekst!
Lekko przygnębiający, smutny, wtrącający w nostalgie ale właśnie dlatego świetny.
Trafiasz nim do mnie w stu procentach.
Pozdrawiam
Dzień dobry
Cztery Pory roku i cztery pory życia. Wiosna to komedia i młodość. Lato romans, miłość i ciepło. Jesień to tragedia, melancholia i samotność. Zima to satyra. Świat wywrócony na drugą stronę do góry nogami.
Cztery to magiczna liczba.
Pozdrawiam serdecznie
Komentarze (14)
"Stoję plecami do słońca, które przyjemnie ogrzewa mi plecy. " - powtórzenie plecami/plecy.
"Chcę się cofnąć, ale chwytasz mnie za biodro i przyciągasz bliżej." - to "chwytasz mnie za biodro" nie jest najszczęśliwszym określeniem. Uprzedmiotawia bohaterkę, ja dodatkowo mam skojarzenia ze szkieletem, któremu wystają kości, "chwyć go za biodro, najbardziej wystaje".
"...łapiąc ostatnie promienie zachodzącego słońca." - chodzi o "łapiąc", określenie kolokwialne, nie wiem, czy pasuje do romantycznej chwili, a tak ten moment zobaczyłem. Może "chłonąc", nie wiem, "podziwiając".
"...Mogę zadawać te pytanie..." - to pytanie.
"...to koniec i nie już wrócisz." - już nie wrócisz.
"Pokój tonie w ciemnościach." vs "Różowe niebo wprawia w zachwyt dzieciaki" - skoro niebo jest różowe, to nie może być raczej ciemności, prędzej półmrok,,w końcu to zima i jest godzina piętnasta. Do tego jest jeszcze światło latarni.
"...aby wpaść po same uszy do zaspy" - tu obstawialbym raczej "w zaspę".
Tekst miesza banał z fajnym klimatem pokazanych scenek. Jest to ciekawe, chociaż większość elementów już mocno oklepano. Stwarzasz jednak nastrój. Chyba najlepszy jest w "JESIENI" i "ZIMIE".
Pozdrawiam ;)
Jak zobaczyłam tą długą listę... A tak się starałam nie zrobić błędów...
No nic, zaraz to poprawię, żeby nie straszyło :)
Też mi się wydaje, że wiosna i lato to tak średnio mi wyszły. Był plan i wyszedł tylko w połowie.
Dzięki za wizytę :) Naprawdę cieszę się, że do nas wróciłeś :)
Pozdrawiam :)
Pozdrawiam serdecznie i powodzenia w walce:)
Dzięki Justyska :)
Pozdrawiam!
"Stoję plecami do słońca, które przyjemnie ogrzewa mi plecy." - plecami/plecy.
Może: "Stoję tyłem do słońca, które przyjemnie ogrzewa mi plecy."
Lato - ok całkiem.
Jesień
"Serce dudni mi w piersi jak oszalałe, a niechciane łzy cisną się do oczu." - wiadomo, że Ci. "mi" można usunąć.
"Po godzinie dociera do mnie, że to koniec i nie już wrócisz." - Tu się coś posypało.
Zima
"Mogę zadawać te pytanie w nieskończoność." - to
OK, czym dalej, tym lepiej. Lato mi nie podeszło, za to zima - bardzo.
Wybronione Elołapku.
Welcome.
Dzięki Can, że wpadłeś :)
Zima mi też najbardziej podeszła i nawet od niej zaczęłam pisać :) Jeszcze wyjdzie, że uwielbiam mrozy :D
Pozdrawiam!
Świetny tekst!
Lekko przygnębiający, smutny, wtrącający w nostalgie ale właśnie dlatego świetny.
Trafiasz nim do mnie w stu procentach.
Pozdrawiam
Cieszę się, że Cię tu przywiało.
Pozdrawiam!
Cztery Pory roku i cztery pory życia. Wiosna to komedia i młodość. Lato romans, miłość i ciepło. Jesień to tragedia, melancholia i samotność. Zima to satyra. Świat wywrócony na drugą stronę do góry nogami.
Cztery to magiczna liczba.
Pozdrawiam serdecznie
Dziękuję, że wpadłaś.
Pozdrawiam :)
Pozdrawiam
Pozdrawiam!
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania