.

 

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (14)

  • Adam T 01.06.2018
    Witaj.
    "Stoję plecami do słońca, które przyjemnie ogrzewa mi plecy. " - powtórzenie plecami/plecy.

    "Chcę się cofnąć, ale chwytasz mnie za biodro i przyciągasz bliżej." - to "chwytasz mnie za biodro" nie jest najszczęśliwszym określeniem. Uprzedmiotawia bohaterkę, ja dodatkowo mam skojarzenia ze szkieletem, któremu wystają kości, "chwyć go za biodro, najbardziej wystaje".

    "...łapiąc ostatnie promienie zachodzącego słońca." - chodzi o "łapiąc", określenie kolokwialne, nie wiem, czy pasuje do romantycznej chwili, a tak ten moment zobaczyłem. Może "chłonąc", nie wiem, "podziwiając".

    "...Mogę zadawać te pytanie..." - to pytanie.

    "...to koniec i nie już wrócisz." - już nie wrócisz.

    "Pokój tonie w ciemnościach." vs "Różowe niebo wprawia w zachwyt dzieciaki" - skoro niebo jest różowe, to nie może być raczej ciemności, prędzej półmrok,,w końcu to zima i jest godzina piętnasta. Do tego jest jeszcze światło latarni.

    "...aby wpaść po same uszy do zaspy" - tu obstawialbym raczej "w zaspę".

    Tekst miesza banał z fajnym klimatem pokazanych scenek. Jest to ciekawe, chociaż większość elementów już mocno oklepano. Stwarzasz jednak nastrój. Chyba najlepszy jest w "JESIENI" i "ZIMIE".
    Pozdrawiam ;)
  • Elorence 01.06.2018
    Witaj Adamie! :)
    Jak zobaczyłam tą długą listę... A tak się starałam nie zrobić błędów...
    No nic, zaraz to poprawię, żeby nie straszyło :)
    Też mi się wydaje, że wiosna i lato to tak średnio mi wyszły. Był plan i wyszedł tylko w połowie.
    Dzięki za wizytę :) Naprawdę cieszę się, że do nas wróciłeś :)
    Pozdrawiam :)
  • Justyska 01.06.2018
    Lekkie i romantyczne, w sam raz aby rozpocząć dzień. Przypomniał mi sie wiersz który napisałam jak byłam jeszcze dzieckiem o tym, że miłość jest jak kwiat: rodzi się wiosna i umiera jesienią:::D
    Pozdrawiam serdecznie i powodzenia w walce:)
  • Elorence 01.06.2018
    Coś w tym jest :D Ja się sugerowałam tzw. "Jesienią Rozstań", a reszta jakoś tak sama się uformowała :)
    Dzięki Justyska :)
    Pozdrawiam!
  • Canulas 01.06.2018
    Wiosna - ok, ale sam początek:
    "Stoję plecami do słońca, które przyjemnie ogrzewa mi plecy." - plecami/plecy.

    Może: "Stoję tyłem do słońca, które przyjemnie ogrzewa mi plecy."

    Lato - ok całkiem.

    Jesień

    "Serce dudni mi w piersi jak oszalałe, a niechciane łzy cisną się do oczu." - wiadomo, że Ci. "mi" można usunąć.

    "Po godzinie dociera do mnie, że to koniec i nie już wrócisz." - Tu się coś posypało.

    Zima

    "Mogę zadawać te pytanie w nieskończoność." - to

    OK, czym dalej, tym lepiej. Lato mi nie podeszło, za to zima - bardzo.

    Wybronione Elołapku.
    Welcome.
  • Elorence 01.06.2018
    Szkoda słów. Tyle byków. Buuu :(
    Dzięki Can, że wpadłeś :)
    Zima mi też najbardziej podeszła i nawet od niej zaczęłam pisać :) Jeszcze wyjdzie, że uwielbiam mrozy :D
    Pozdrawiam!
  • Hej :)
    Świetny tekst!
    Lekko przygnębiający, smutny, wtrącający w nostalgie ale właśnie dlatego świetny.
    Trafiasz nim do mnie w stu procentach.
    Pozdrawiam
  • Elorence 05.06.2018
    Witaj, Maurycy :)
    Cieszę się, że Cię tu przywiało.
    Pozdrawiam!
  • Pasja 05.06.2018
    Dzień dobry
    Cztery Pory roku i cztery pory życia. Wiosna to komedia i młodość. Lato romans, miłość i ciepło. Jesień to tragedia, melancholia i samotność. Zima to satyra. Świat wywrócony na drugą stronę do góry nogami.
    Cztery to magiczna liczba.
    Pozdrawiam serdecznie
  • Elorence 05.06.2018
    Witaj, Pasjo :)
    Dziękuję, że wpadłaś.
    Pozdrawiam :)
  • Bruno Kadyna 05.06.2018
    Smutne i dobre. Tak prawdziwe w poetyckiej formie.
    Pozdrawiam
  • Elorence 05.06.2018
    Daleko mi do poezji, ale dzięki :)
    Pozdrawiam!
  • Elorence nie aż tak daleko :)
  • Elorence 05.06.2018
    Jeśli tak jest to mi bardzo miło! :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania