Lu
- Lu oni nie przyszli.
- poczekaj to niedługo się obudzi
- czekałam na nich. naga i rozdarta wiatrem. to boli.
- to nie był ból. tylko dotyk. oni tak właśnie okazują uczucie. bawią się tworząc niestworzone rzeczy.
- Lu kiedy to się skończy. oni niczego się nie boją. rozmnażają miecze, szarpią wszystkie błogosławieństwa
- Lu otwórz im drzwi.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania