Lucky Meeting

Prolog

 

Perspektywa Justina:

 

Jestem popularny.

Każdy chce ze mną być.

Jednak nie znalazłem jeszcze tego jedynego.

Może dzisiaj będzie ten szczęśliwy dzień?

 

W szkole:

 

Spostrzegłem nieznajomego chłopaka.

Miał problem z otworzeniem szafki. Podszedłem do niego.

 

-Hej,jestem Justin.Pomóc ci?-odparłem.

 

-Hej,jestem Arden,tak.-odp.

 

Uderzyłem w jego szafkę,od razu się otworzyła. Chłopak się wystraszył.

 

-Nie bój się.Te szafki tak mają.Zgłoś to komuś, to ją naprawią.-uspokoiłem go i doradziłem mu.

 

-Dzięki za pomoc.-oznajmił.

 

-Do której klasy chodzisz?-zapytałem.

 

-Do 2 BE.-powiedział.

 

-Ja jestem z 2C.-odezwałem się.

 

Pogadaliśmy jeszcze chwilę i wymieniliśmy się nr. tel.

 

Inni uczniowie z zaciekawieniem nam się przyglądali. Rzadko kiedy się kimś zainteresuję.

 

Patrzyli na Ardena z zazdrością.Chcieliby być na jego miejscu.

 

1

Perspektywa Ardena:

 

Ten dzień nie był taki zły. Początkowo czułem się nieswojo,lecz później się uspokoiłem.

 

3 mies.później:

 

Perspektywa Justina:

 

Lepiej się poznaliśmy. Uwielbiam go.

Przy nim czuję się wyjątkowo.

 

Kilka razy byłem u niego. Mieliśmy maraton t-dramowy.

 

Nasza ulubiona drama bl to Manner of Death.

Opowiedziałem rodzicom o Ardenie.

 

Zaprosili go na kolację.

 

Twierdzą,że to fajnie,że poznałem kogoś nowego.

 

Matka od razu zauważyła,że mam do niego uczucia.

 

Wspomnienie:

 

Skończyliśmy posiłek.

 

Mieliśmy już wychodzić,gdy mama odparła:

 

-Justin,możemy pogadać na osobności?

 

-Pewnie. Zaczekaj w samochodzie,zaraz przyjdę.-powiedziałem.

 

Pożegnał się z moimi rodzicami i wyszedł z willi.

 

- O co chodzi?-spytałem.

 

- Czy to na pewno tylko przyjaciel?-spytała z uśmiechem.

 

Zawstydziłem się.

 

-Synu,to nic złego. Po prostu jesteśmy ciekawi.-uspokoił mnie tata.

 

-Podoba mi się,lecz boję się że mnie odrzuci.-przyznałem.

 

-Skarbie,wszystko będzie ok.-pocieszyła mnie matka.

 

-Zbierz się na odwagę i zaproś go na randkę.-poradził ojciec.

 

-A co o nim sądzicie?-zapytałem.

 

-To miły i inteligentny chłopak.-stwierdziła matka.

 

-Jest zabawny i widać ,że mu ma tobie zależy.-dodał tata.

 

Wróciłem do Ardena i odwiozłem go do domu.

 

Koniec wspomnienia.

 

Perspektywa Justina:

 

W szkole:

 

Spostrzegłem mojego crusha.

 

Podszedłem do niego i się przywitałem.

 

Po dłuższej chwili zapytałem:

 

-Czy umówisz się ze mną?

 

Był zaskoczony moją propozycją.

 

Jednak po chwili uśmiechnął się i odp:

 

-Tak.

 

Po szkole:

 

Wybraliśmy się do tajskiej restauracji. Jedzenie było pyszne.

 

Wyszliśmy z budynku i wróciliśmy do auta. Zazwyczaj jestem pewny siebie,lecz teraz jest inaczej.

 

Spytałem:

 

-Arden,czy zostaniesz moim chłopakiem?

 

-Tak.-odparł nastolatek.

 

Pocałowaliśmy się.

 

Po francuskim pocałunku wyznał:

 

-Mam na ciebie ochotę.

 

Pojechaliśmy do mojego apartamentu.

W windzie długo się całowaliśmy.

Dobrze,że nie spotkaliśmy sąsiadów.

 

Rano:

 

Mieliśmy 4 rundy. Byłem szczęśliwy,że go poznałem. Gdy śpi jest taki niewinny.

 

4 mies.później:

Perspektywa Ardena:

 

Sex jest fantastyczny. Zamieszkaliśmy razem.

Nasi bliscy akceptują nasz związek.

 

18 lat później:

 

Justin: 36 lat

Arden: 36 lat

 

Perspektywa Justina:

 

Wzięliśmy ślub 5 lat temu.

Mieszkamy na Florydzie.

 

Jesteśmy właścicielami sklepu odzieżowego.

Oczekujemy na narodziny córki.

 

Rok później:

 

Justin: 37 lat

Arden: 37 lat

 

Perspektywa Ardena:

 

Córeczka jest zdrowa. Nazwaliśmy ją Peyton Hughes- Mckay. Ma miesiąc.

 

                       The End

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania