Był tak wolny, że niemożliwe było nauczenie go czegokolwiek, do dziś opłacamy mu miejsce na psim cmentarzu. Nie umieliśmy go zutylizować z lisami, itd.
Normalnie, kiedy ma się podwórko można psa zakopać w swojej ziemi. Nie mogłam, gdzieś w okolicy, bo bałam się, że go lisy, czy wilki wykopią. Wilki może nie, ale kto wie.
Bettina Doskonale rozumiem, co znaczy opieka nad mieszancem. Swego czasu opiekowałem się suczką o imieniu Jesse (jej zdjęcie mam jako awatar). Sunia była mieszancem wilka i psa rasy Alaskan Malamute. Ona również miała swój charakter, ale mimo to była bardzo miły i wiernym psem. ☺
Komentarze (8)
Są mieszańcami.
A, ja miałam mieszańca dobermana, to jest dopiero wyzwanie, do dziś wszyscy mamy blizny, ale dziwnie, wszyscy je na swój sposób kochamy.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania