Łzy
Ile kroć ja przepraszałam
ile nocy przepłakałam.
A oni tacy sami.
Miałam być sama,
a kończy się na pisaniu:
dzień ,noc ,ciągle.
Rozmowa mi nie wystarcza
a noc staje się dniem.
Pory się zlewają ,wszystko
się zlewa.
Ile ja się zawiodłam,
dając serce nie temu.
Łzy leciały a ja przepraszałam
jak głupia.
Moja wina, głupia ja mówiłam.
Zaufanie do wszystkich straciłam.
A teraz znowu się uśmiecham,
a zaraz łzy będą mnie zalewać.
Komentarze (1)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania