Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!

M jak...

matka

z której słodka lub gorzka nauka

mlekiem płynie.

wybrać nie mogę

 

można

podejść bliżej z uśmiechem

gryźć nie planuję

 

most

stawiam chwiejny

i trzęsącą nogą robię pierwszy krok

w twoją stronę

 

mało

i głodna uporczywie

dziobię okruchy

rzucone od niechcenia

 

masturbacja

gdy ja i ja, bez ciebie,

w cichym akcie niewierności

 

marzenie

ciężko dogasające

na granicy życia

Średnia ocena: 4.1  Głosów: 7

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (31)

  • AlexHalley wczoraj o 19:48
    Wyborne.
  • Mona Demona wczoraj o 20:36
    Dziękuję za przeczytanie i komentarz.
  • Don Chujan wczoraj o 21:32
    Dosyć ciekawe
  • Mona Demona wczoraj o 21:36
    Może trochę zbyt ciężkie, ale czasami tylko takie przychodzą :) Dziękuję, że się zatrzymałeś.
  • Sokrates wczoraj o 21:46
    Masz ciekawy sposób pisania
  • Mona Demona wczoraj o 21:51
    Wydaje mi się, że to tekst bardziej do zatrzymania się niż do szybkiego czytania. Z pisaniem nadal eksperymentuję. Dziękuję za komentarz.
  • JagVetInte wczoraj o 22:03
    No dużych spory kaliber. Muszę się wczytać bo mózg mój tego nie ogarnia.
  • JagVetInte wczoraj o 22:03
    *dosyć spory kaliber
  • Mona Demona wczoraj o 22:14
    To uczciwe. Ja też musiałam się w niego wczytać :) Dziękuję.
  • JagVetInte wczoraj o 22:38
    Mona Demona podejście drugie.

    Pewne słowo tu wjeżdża... I dobrze, mam wrażenie jest to metafora samowystarczalności. Ogólnie, rozumiem, cholernie ciężki utwór.

    Zwłaszcza te zestawienia obok siebie.

    Alfabet (e)Mocjonalny? Dobry materiał na serię.

    Matka jest tu punktem centralnym? Że wszystko... Hm... No jak ugryźć. Chyba polegnę na nim.
  • Mona Demona wczoraj o 22:50
    JagVetInte Dziękuję, że wróciłeś.
    Hmm.. mówiąc bez ogródek... masturbacja jest aktem samotności. Matka jako początek, narodzin mechanizmów, które potem niosą dalej.

    To jest wiersz o miłości. Innej niż ta z filmów.

    Dziękuję ci za uważne czytanie. Myślę, że byłeś bardzo blisko.

    A teraz schowam się pod stół :)
  • JagVetInte wczoraj o 23:00
    Mona Demona wiesz, są teksty co się fizjologom nie śniły więc no 😏
  • Mona Demona wczoraj o 23:43
    JagVetInte Ps. Pomysł z alfabetem jest świetny. To nie było moje założenie, ale teraz myślę, że chciałabym zrobić coś takiego. Jeśli nie masz nic przeciwko?
  • JagVetInte wczoraj o 23:46
    Mona Demona No w sumie z początku to myślałem że masz to w zamiarze, teraz by głupio wyszło gdybym powiedział że nie możesz xD
  • Mona Demona wczoraj o 23:55
    JagVetInte Pomysł pojawił się w twojej wypowiedzi, więc chciałam dopytać czy to OK, żeby go używać. Dziękuję ci iza impuls.
  • JagVetInte dzisiaj o 0:02
    Mona Demona Ej... Serio...

    Miałem mieć Izabella na imię.

    Nie ma za co 🫡
  • Mona Demona dzisiaj o 0:11
    JagVetInte 🤣 miało być za*
    Późno już, nic nie widzę.

    Jeśli naprawdę tak miałeś mieć na imię, to jest to bardzo śmieszny zbieg okoliczności!
  • NinjaC wczoraj o 22:06
    Most i okruchy są super, ale „masturbacja” wpada jak młotek - nagle wszystko robi się za głośne. Jak zwykle dobre pisanie.
  • Mona Demona wczoraj o 22:11
    Młotem był ryzykiem :) Dziękuję za czujne ucho.
  • Mona Demona wczoraj o 22:14
    Młotek*
  • Roma dzisiaj o 0:17
    Mi się ta masturbacja podoba, fajnie dobija temat.
    Lubię takie ryzykowne zabiegi, zwłaszcza sprawnie wpisanie wpisane w tekst.
    Świetnie.
  • Mona Demona
    Dziękuję. Ryzyko było wpisane od początku. Cieszę się, że zagrało. Dzięki za przeczytanie :)
  • Grafomanka dzisiaj o 0:33
    Mnie się początek z nadzieją kojarzy, nadzieją na wybór, choć ten może być trudny, bo albo w słodycz, albo w gorycz. Dlaczego nadzieja na wybór, bo wcześniej była jakaś nauka, być może z niej wynika doświadczenie i teraz trzeba wybrać w tym, co najlepsze dla siebie.
    Jest zaproszenie dla kogoś, żeby nie bał się zbliżyć ''gryźć nie planuję'' i jest obietnica wyjścia naprzeciw ''robię pierwszy krok w twoją stronę'', jakby podejdź, bo spragniona jestem ciepła, głodna dotyku, bliskości. Dalej opis samotności, która zawiera się w masturbacji, przy czym jest ona aktem niewierności, zbrukania, ale czego... rodzącego się uczucia?
    Zastanawia mnie dogasające marzenie na granicy życia... czy tym marzeniem jest właśnie nadzieja, że peel spotka kogoś, kto nie poczęstuje go okruchami, że ten most łączący go z drugim człowiekiem pozwoli na postawienie pewnego kroku, bez strachu na odepchnięcie?

    Nie wiem, tak sobie błądzę po literkach, sklejam obrazy... w każdym razie wychodzi mi coś skrajnie smutnego, chociaż nie bez światełka w tunelu...

    Ciekawy wiersz
  • Mona Demona
    Dziękuję za tak uważne czytanie. Dużo z tego, co napisałaś jest bardzo trafne. Cieszę się, że ten wiersz uruchomił takie myślenie. Dziękuję za komentarz.
  • Grain 4 godz. temu
    uczciwy

    prawie jak film Bez końca
  • Mona Demona
    Film z otwartym zakończeniem :)
  • Grisza 4 godz. temu
    Tak skondensowane, jak i - często - samo życie...
    Smutne, pełne zawodów i niespełnionych nadziei.
    "okruchy rzucone od niechcenia" skutkują "cichym aktem niewierności".

    https://www.youtube.com/watch?v=671AsflaNto&list=RD671AsflaNto&start_radio=1
  • Mona Demona
    Bardzo lubię tę piosenkę. W ogóle Młynarskiego. Dziękuję za komentarz.
  • Mona Demona
    https://www.youtube.com/watch?v=TniEe4ay_0Y&list=RDTniEe4ay_0Y&start_radio=1
  • TseCylia
    Różne są matki. Niektóre zostawiają zbyt ciężki balast. M - miłość jest tu kluczowym pojęciem. Tytuł w punkt.
  • Mona Demona
    Tak, różnie bywa. Miłość faktycznie jest tu kluczem. Dziękuję za uważne czytanie.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania