Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!
Maciuś
Oraz fragment trzeci.
Mam kumpla, Maciucia. MAciuś jest człowiekiem o wielkim marzeniach. Wiele wykraczających poza życie które wiedzie. Oraz przy okazji to dobry Pojeb.
MAciuś kiedyś chciał zostać księdzem. Ale nie jakimś księdziem ciotą, co siedzi gdzieś na plebani. Maciuś chciał być kozakiem misjonarzem. Przeżywać przygody. Zapisał się do jakiejś misji. Ona miała dziwne zwyczaję.
Wszystkich co się zapisali, byli zbierani raz do roku, i wysyłali do swoich odzdziałów na całym świecie.
Mieliśmy dobra bekę z Maciusia. że wyślą go do Afryki połódniowej, i go zeżą robalę, albo do północnej i mu muslimy upierdolą głowę.
MAciuś utrzymywał że go wyślą do Kingston na Jamajce, będzie jarał w chuj trawy i gadał o Bogu. Jaki to z niego spoko koleś.
No więc jest gala. Po koleji każdy wchodzi i mu losują gdzie jedzie, maciek wchodzi na scenę, Księżulek wyciąga kartkę, czyta
Stany Zjednoczone Miami.
O tym co Maciuś tam odpierdalał napiszę cały rozdział. Bo jest tego warte.
W każdym bądź razie pojechał. Siedział ta rok. Potem to rzucił, wrócił ze słonecznej Florydy, do Polski.Powiedział że nie znalazł Boga.
Później chciał wystartować na olimpiadzie mówił w Tokio za 12 lat. Życzyliśmy mu powodzenia. Maciuś mówił że jaranie pół paki dziennie w ogóle mu nie przeszkodzi w realizacji tego marzenia. Kto może mu zabronić marzyć. Wiecie jak to jest z marzeniami.
Potem była agencja modelek, studia etnologiczne, i prawo bankowe. Wszystko rzucił. Teraz siedzi w Szwecji, remontuje mieszkania. Pamięta o kolegach. Wpada co 4 tygodnie i rozpierdala kasę jak głupi. Gdy siedzi w sztokcholmie pisze z Pitrem na messengerze. Przeważnie wierszyki pijackie, o tym jak mu źle na wygnaniu, i że Mickiewicz tak jak on cierpiał z dala od ojczyzny.
Staliśmy w krzaczorach i brechtaliśmy się z niego. Za dużo tam chlał. Z tymi Polakami budowlańcami.
Potem mu się wkręcił motyw z siłownią. Mówił że przypakuję i zostanie takim potworem że zasłoni niebo.
Jak mówiłem, człowiek z wielkimi marzeniami.
Nakupował odżywek za chyba tysiąc złotych. Ije zapakował w wielki karton, wysłał to paczką z Polski na swój adres w Sztokcholmie. 50 kg suplementów. Zapłacił za to sześć stów.
Mówił że Szwedzi mają 24 godzinne siłowinie. I że zamiast chlać z chłopakami po pracy to będzie ćwiczył.
Życie jest okrutne. MAciuś nawet nie otworzył tej paki jak przyszłą, ani razu nie był na siłowni. Dalej chlał i pisał wierszę Jak mu źle na obczyźnie. Potem pakę odesłał do Polski. Kolejne sześć stów. Ale jak wrócił to już nie kręciła go siłką. Sprzedał te suple pitrowi za sto pięćdziesiąt zeta.
MAciuś raz przesłał Pitrowi taką wiadomość. Cytuję w oryginale.
"Dziś zacząłem remont u cyganów. Odkrywam wiele ciekawych rzeczy o tej grupie etnicznej, a więc zaczynam pisać codzienny raport. Już po paru godzinach moja zapalniczka leżąca na stole znikła, a raczej została podpierdolona przez cyganów. Co ciekawe pod koniec pracy dostaliśmy od nich po dobrym hiszpańskim winie również wypierdolonym, tym razem ze sklepu. Śmiem postawić teze, że kradzież u nich nie jest fromą zdobywania dóbr acz stylem życia. Cyganie zajebali mi zapalniczke ale obdarowali nas dobrymwinem, to się nie opłaca. Cyganie nie kradną żeby zdobyć, kradną bo taka ich cygańska natura, natura złodziei. Oni uwielbiają kraść, nie ważne czy to cenne czy nie, czy to ładne czy brzydkie, liczy się sam akt kradzieży. Ogólnie, przemiła Pani Krystyna, właścicielka mieszkania (umie mówić po polsku, bo "pracowała" w naszym kraju) pochwaliła się, że wszystko co mają jest zajebane Po tym z całą rodziną poszli imprezować na taras. Alex, wnuczek Krystyny przyszedł do nas z wypierdolonymi zabawkami z osiedlowej piaskownicy.
Oczekiwał pochwał, ja milczałem, kiedy Michał stanowczo skracił jego zachowanie z dumą odrzekł, że "my kradniemy, bo praca hańbi" (tam wszyscy cyganie troche mówą po polsku). Chłopak ma może z 5 lat. Pisze o tym, bo niezwykłe wydaje mi się poznać tę kulture z bliska i dochodzić do korzeni ich motywacji.
Na koniec dnia dostaliśmy paredziesiąt, wyonanych ze zankomitą precyzją, podróbek najbardziej prestiżowych perfum męskich.
Podsumowywując pierwszy raport na temat kultury cygańskiej (jak kolwiek słowo kultura w tym kontekscie brzmi) powiem co ich 19-letni syn powiedział nam na dowidzenia. "Jak trzymasz z nami nie masz problemu, w każdym innym przypadku masz probelm"
Mam nadziej, że jutro dodam nowy raport, bo naprawde ta nacja mnie ciekawi i nie odbiega daleko od stereotypów."
Przypominam, etnolog hobbysta. Teraz ma dziewczynę. Trochę się ogarnął. Ale jak zachleje to wciąż odpierdala. Kiedyś przechodził po różę grzewczej, nad strumieniem. Nawalony jak meserszmit. Spadł. Skręcił sobie kostkę. Ale melanż dalej ciągnął, na jednej nodze.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania