Madonna
Ona nie posiadła monopolu na tworzenie
Ciebie - posiadłam w białym puchu
spada zdławiona łakomą chęcią
zakupu - chłopiec pakowany próżniowo, zaklepany,
odłożony za ladę, zapisany - na kartkę
mój ukochany!
Cmokając, pochyla się lekko, kaskada włosów
opada na powieki zasłonięte - monetami
uwięzione między momentami wyśpiewanego szczęścia,
szeptane spierzchniętymi ustami
mój
mój
mój!
Komentarze (1)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania