Madonna

Ona nie posiadła monopolu na tworzenie

Ciebie - posiadłam w białym puchu

spada zdławiona łakomą chęcią

zakupu - chłopiec pakowany próżniowo, zaklepany,

odłożony za ladę, zapisany - na kartkę

 

mój ukochany!

 

Cmokając, pochyla się lekko, kaskada włosów

opada na powieki zasłonięte - monetami

uwięzione między momentami wyśpiewanego szczęścia,

szeptane spierzchniętymi ustami

 

mój

mój

mój!

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • Pan Buczybór 03.10.2017
    No proszę, ciekawe nawet. Nie mam pojęcia czy poprawne, bo na wierszach się nie znam, ale podoba mi się. Pozdro.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania