Madonny
kiedy zdejmujesz czarną sukienkę, zaczyna się
prawdziwa żałoba, a biel lnianej spódnicy
tak mocno kontrastuje z opalonym ciałem
chcesz je pokochać, tak zwyczajnie zapamiętać
co należy do ciebie, co możesz dać innym
potem naga rozpływasz się w lustrze
sądzisz, że on pamięta kontur piersi
których ty nigdy nie dotykasz, kiedy matka
przyjmowała w domu obraz, kazała nam śpiewać
Czarna Madonno, jak dobrze twym dzieckiem
- być
nie pamiętam w co się ubrałam ale było
dużo kwiatów i kobiet zawodzących, chyba
śpiewały, że chcą się
- skryć
teraz tęsknię za twoimi ramionami, za każdym
gestem, który pozwalał mi
nago, patrzeć na jej obraz
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania