Magic Norn - rozdział 3
W tym samym czasie Haru siedzi związany na jakimś statku i leci w stronę Ziemi.
- Co za ludzie atakują z samego rana, odrazu po przebudzeniu?! Przecież to nieludzkie! Ale dobra, teraz to jest nieważne, narazie muszę się stąd wydostać. Tylko jak mam rozwiązać ten sznur...? - Haru zastanawia się jak najszybciej będzie się uwolnić, a Yuuki na"Norn'ie" robi się coraz bardziej niespokojna.
- A nie schował się nigdzie?
- Raczej nie, Haru tak nie robi.
- Hej Akira chodź tu na chwilę - Ren zawołał zmartwionym głosem.
- Co się stało?
- Chodź na zewnątrz, żeby nikt nas nie usłyszał.
- Em... Okej - wyszli na zewnątrz - więc o co chodzi?
- W pokoju Haru znalazłem tą kartkę.
- ,, Jesli chcecie odzyskać swojego kolegę musicie oddać mi dziewczynę ognia. Będę czekał dzisiaj o 13:00 na polanie, koło jeziora w lesie." - przeczytał Akira nie wiedząc, że Yuuki ich podsłuchiwała.
- Wiem, że nie możemy jej oddać, ale żeby ja chronić musimy wiedzieć która ma moc ognia. Pomożesz mi się dowiedzieć?
- Hym... Tak - Akurat znalezienie jej będzie najłatwiejsze - pomyślał Akira.
- Nie to niemożliwe... Znowu przeze mnie komuś dzieje się krzywda - pomyślała przerażona Yuuki i nie zastanawiając się ani chwili dłużej wybiegła z ukrycia - ja... Ja pójdę i uratuję Haru!
- Yuuki to niebezpieczne! Nie pozwolę ci na to!
- Ale...
- Ren możesz już pójść, chciałbym sam porozmawiać z Yuuki.
- Okej - uśmiechnął się i poszedł, żeby Akira mógł spokojnie porozmawiać z Yuuki.
- Nie pozwolę ci tam pójść!
- Ale to moja wina, że Haru został porwany, a jak tam pójdę to będzie wolny!
- On będzie wolny, a ty nie! Co jak coś ci zrobią! Nie pomyślałaś o tym!
- To... Nie ma znaczenia co się ze mną stanie, nie obchodzi mnie to. Chcę tylko żeby Haru był wolny - po tych słowach Yuuki się rozpłakała - ja naprawdę... - Akira podszedł do Yuuki i przytulił ją.
- Dobrze pozwolę ci, ale pod jednym warunkiem, że nie będziesz już płakać.
- Ym... Tak, obiecuję - otarła łzy i uśmiechnęła się, a Akira pogłaskał ją po głowie.
- Grzeczna dziewczynka. Chodź musimy się przygotować.
- Okej - poszli przedstawić reszcie plan i zdecydowali, że razem z Yuuki polecą Akira, Ren i Aki. Chwilę przed wylotem z "Norn'a".
- Uważajcie na siebie.
- Dobrze, będziemy.
- Yuuki masz do nas wrócić żebyśmy mogły się zaprzyjaźnić, dobrze? - Utau powiedziała to naprawdę poważnym głosem, a zarazem wyglądała bardzo uroczo.
- Dobrze - Yuuki uśmiechnęła się i wszyscy weszli na statek po czym szybko wystartowali.
- Yuuki dobrze się czujesz?
- Tak, nic mi nie jest. Nie mogę się doczekać aż znowu spotkam Haru.
- Rozumiem cię - Akira nagle zrobił się smutny.
- Zaraz będziemy lądować, złapcie się czegoś - bezpiecznie wylądowali po czym wyszli ze statku.
- Witam serdecznie załogę "Norn'a" - powiedział nieznajomy mężczyzna.
- Gdzie jest Haru?! - krzyknęła zdenerwowana Yuuki.
- Wyprowadźcie chłopaka - powiedział stanowczym głosem, a dwójka mężczyzn wyprowadziła Haru ze statku porywacza.
- Haru! Nic ci nie zrobili?!
- Nie, nie martw się, nic mi nie jest - lekko się uśmiechnął.
- Ty musisz być ognistą dziewczyną. Posłuchaj warunki są takie: ty pójdziesz z nami, a my wypuścimy chłopaka, pasuje?
- Tak, ale najpierw go wypuśćcie - powoli zrobiła kilka kroków w stronę porywacza - wypuśćcie go - Haru został puszczony, a w tym samym momencie ktoś złapał Yuuki.
- Szefie mam ją.
- Puszczaj mnie!
- Taka była umowa malutka.
- Pośćcie ją! - krzyknął Akira i zaczął nie w stronę Yuuki, ale porywacz szybko zareagował i kazał złapać Akirę, Akiego, Rena i Haru tak żeby nie mogli pomóc Yuuki.
- Zostawcie ich - powiedziała przerażonym i pełnym leku głosem Yuuki.
- Moi ludzie puszczą ich jak będziesz już na statku - oznajmił mężczyzna, ale Yuuki tego nie chciała i jeszcze raz, ale stanowczo i pewnie swoich słów powtórzyła.
- Zostawcie ich! - nikt nie zareagował - natychmiast! - zamknęła oczy, w których pojawił się płomień ognia.
- Chyba coś ci się pomyliło, to my tu wydajemy rozkazy, a nie ty - Yuuki otworzyła oczy i spojrzała na przyjaciół, a następnie na porywacza - hym... Wiec ty naprawde wpadasz ogniem, masz teraz naprawdę śliczne oczka.
- Yuuki spokojnie, uspokój się!
- Nic nam nie jest! - Haru i Akira za wszelką cenę próbowali uspokoić Yuuki. Ale już było za późno, Yuuki cała zaczęła płonąć.
- Ała! - krzyknął mężczyzna i popatrzył na Yuuki - ona płonie! Pozabija nas - gwałtownie odskoczył, a od Yuuki poleciała fala ognia, która rozprzestrzeniała się z prędkością światła. Aki, który potrafił robić bariery osłonił wszystkich żeby nic im się nie stało. Po tym Yuuki straciła przytomność, a jej ubrania były przypalone od ognia. Porywacze wszystkich puścili i uciekli, a Haru i Akira szybko podbiegli do Yuuki.
- Yuuki! Halo! Słyszysz mnie?! - wołali ją, ale bez skutku. Po kilku minutach jak upewnili się, że nic jej nie jest zabrali ją na statek i polecieli na "Norn'a".
`•.,¸¸,.•´¯Od autorki ¯`•.,¸¸,.•´
Nie wiem czy wyszło dobrze, ale mam nadzieje, że wam się spodoba ⌒.⌒
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania