Magiczno-Księżycowa Podróż Czasoprzestrzenna

"Magiczno-Księżycowa Podróż Czasoprzestrzenna"

 

gatunek: fantastyka/fantasy/surrealizm/sny

 

Dwudziestodziewięcioletni podróżnik czasoprzestrzenny znajdował się w statku kosmicznym o kształcie liry. Był ubrany w koszulkę z rękawami sięgającymi do łokci, spodenki długie do kolan i w klapki, czyli tak, jakby był gotowy aby iść na plażę. Siedział na fotelu, znajdującym się w kokpicie. Wstał. Przeszedł do podłużnego korytarza. Wszedł do szafy trzydrzwiowej, w której mieścił się ukryty wehikuł czasoprzestrzeni, a wtedy zniknął.

 

Wyskoczył z dużego wiklinowego kosza w kształcie walca. Rozejrzał się dookoła. Znajdował się w dosyć dużym domu otoczonym ogrodem, a ściany budynku były pokryte kolorowymi tapetami z motywem kwiatów polnych i ogrodowych. Obiekt mieścił się na przedmieściach miasta średniej wielkości, leżącego nad ciepłym morzem, gdzie panował ciepły, słoneczny oraz łagodny klimat.

 

Z sufitu zwisały bukiety uschniętych kwiatów. Wisiały też one na ścianach, obok świeczek i kolorowych talerzy, pomalowanych w motywy wiosenne, letnie oraz jesienne. W powietrzu unosiły się tańczące świeczki i uśmiechnięte słońca oraz księżyce, które wyfrunęły przez okna do ogrodu, aby wesoło zatańczyć tam razem w wielkim kręgu, otaczającym cały dom.

 

Podróżnik wyszedł na świeże powietrze. Po obficie kwitnącym trawniku spacerowały chomiki i kawie domowe. Znalazły się też i inne zwierzęta, takie jak tarantula, nietoperz i sęp. Stworzenia powiedziały człowiekowi, że znajduje się on na Magiczno-Księżycowej Planecie. Mężczyzna podszedł do fontanny, w której pływały karpie koi oraz karasie złote. Siedząc na chmurach i dywanach, prosto z nieba przyfrunęło około czterdzieści tajemniczych, człekokształtnych istot w egzotycznych czapkach, bluzach i spodniach w barwne kwiaty. Postacie zeskoczyły na ziemię na kilkadziesiąt minut. Zatańczyły siedem różnych, niezwykłych tańców.

 

Złoto-pomarańczowe bażanty oraz pawie zerwały się z koron potężnych drzew, uniosły się wysoko i usiadły na obłokach oraz zastanawiających, magicznych, unoszących się w powietrzu dywanach i kilimach, na których stały lampy oliwne, znicze oraz antyczne dzbanki. Również i one okazały się być jakby zaczarowane albo z innego wymiaru. Zwierzęta i przedmioty rozmawiały ze sobą jak ludzie. Czterdzieści istot człekokształtnych właśnie przyfrunęło z powrotem na powierzchnie swych jakże nietypowych pojazdów powietrznych, a wtedy obiekty, wraz ze wszystkim co się na nich znajdowało, wleciały do jednej z kilku gigantycznych, złocisto-srebrzystych, świecących obręczy, zawieszonych nad barwnym, roztańczonym, muzykalnym i pachnącym przyprawami miastem. Niewiarygodnie wyglądające zjawiska oraz zdarzenia były wywoływane przez potężne ponadwymiarowe istoty, które kroczyły po płaszczyźnie czasoprzestrzennej, znajdującej się kilka światów wyżej ponad tym światem.

 

Po trawnikach, placach i parkach spacerowały zmodyfikowane genetycznie zwierzęta gospodarskie, przeobrażone w postacie dwunożne. Na niebie tańczyły złociste i srebrzyste figury geometryczne, takie jak okręgi i gwiazdy, a także różne symbole matematyczne. Co pół godziny, nieboskłon zmieniał kolor. Czasami miał kilka barw jednocześnie. Często świeciły na nim liczne gwiazdy, planety oraz księżyce, mniej i bardziej widoczne.

 

Magiczno-Księżycowa Planeta była zamieszkiwana przez wiele różnych gatunków istot humanoidalnych, między innymi przez Magiczno-Księżycowych Ludzi, posiadających niezwykłe zdolności i egzotyczną, fascynującą kulturę, architekturę oraz kuchnię. Po otaczających miasto łagodnych wzgórzach, porośniętych słonecznymi łąkami i sadami, w podskoko-obrotach tańcowały śmiejące się przeróżne zwierzęta gospodarskie, jak i kolorowe jajka dinozaurów, podczas gdy z nieba padał złoty deszcz, a z chmury na chmurę przeskakiwał tęczy łuk, na którym czasami było widać zielone ludziki.

 

Tymczasem w dalekim kosmosie, wewnątrz statku międzyplanetarnego, wyglądającego jak jasnobrązowe drewniane pudełko w kształcie diamentu, właśnie odbywał się barwny i wesoły festyn, podczas którego pierzaste postacie puszczały niezwykłą, unikalną muzykę. Było słychać utwory takich wykonawców jak: Vangelis, Era, Enigma, Geri Halliwell, Desireless, Army Of Lovers, Ace Of Base, Barcode Brothers i Pulsedriver. Setki imprezujących na festynie ludzi były ubrane w bardzo barwne szaty oraz czapki.

 

Jedna z chmur zmieniła kolor z żółto-pomarańczowego na fioletowy, a wtedy spadła z jasnoniebieskiego nieba. Wylądowała na brzegu niewielkiej wyspy, mieszczącej się na środku jeziora, otoczonego słonecznymi wzgórzami, porośniętymi kwitnącym lasostepem. Obłok zmienił się w kokon, cały w słoneczniki, stokrotki, podgrzybki i złote, jesienne liście.

 

Nagle, wydostał się z niego łodzik z łapami modliszki, pyskiem minoga, brzuchem ślimaka, nogami szarańczy oraz ogonem krewetki. Popełzał po plaży, wskoczył do wody i popływał przez dwie minuty. Potem wzbił się w powietrze na wysokość jednego metra, a następnie szybko poleciał na Oceaniczno-Wyspiarską Planetę Skorupiaków I Stawonogów.

 

Koniec.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (5)

  • Najlepsze będzie, jak się okaże, że gdzieś tam są jednak takie światy:) Tylko ja bym dał więcej przygody w tym wszystkim. Albo wywalił gatunek "przygoda" z opisu:)

    Pozdro:)
  • Piotrek P. 1988 31.03.2021
    Dziękuję za komentarz, usunąłem gatunek "przygoda", pozdrawiam :-)
  • Dekaos Dondi 31.03.2021
    Piotrek P.1988↔Może faktycznie, gdzieś by powstały takie "niesamowite światy"
    ale najpierw musiałby się tam. teleportować... Piotrek P.1988↔i urzeczywistnić swoim umysłem, sny i wyobraźnię:))
    Cały Ty, bez dwóch zdań, w kształcie przecinkowej interpunkcji nakrapianej czarnym kropkami z "czarnych dziur"
    poza horyzont zdarzeń:))↔Pozdrawiam:))↔%
  • Piotrek P. 1988 31.03.2021
    Dziękuje za ocenę i przebojowy, oryginalny, inspirujący komentarz, pozdrawiam :-)
  • Vincent Vega 01.04.2021
    Uwielbiam wykreowane przez Ciebie światy. 5 i czekam na więcej . :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania