Majonez na wąsach

Chciałem schudnąć a kilo przybyło

Bo święta

Bo żeberka i pierogi w odwrotnej kolejności

Bóg się zrodził jak co roku już bez śniegu też się stało tradycją

Mokro

Bloki zarzygane stopnialym sniegiem przedświątecznym właśnie

Trawniki gównem płyną

To pierwsze to motafora

To drugie dosłowność

Nie paliłem i nie piłem

Bo Aurelia jest na świecie i jej matka mnie prosiła:

Niech nie patrzy na to na co ja patrzyłam

Traumatyczna żenada

Pijacki festiwal oblechów

Nudne oklepane żarty

Uśmiechy nietrzeźwe

Majonez na wąsach

A za tym majonezem nic nie ma

Tylko wódka

Disgusting wszystko niemal

Nie psuj mi świat myślę

Tak mówi disgusting trafnie a ja nie piję

A oni piją i reszta się nie liczy

Prócz picia

Reszta głupia i chora

Starcy i dzieci

Kobiety

Są domy

tak mówią w których święta są ładne

bez wódki

Tak mówią

Nie znam tych domów

Nie piję

W te święta

I co?

I gówno

I patrzę po raz pierwszy świadom

Na wesołe od wódki twarze

Czerwone

I słyszę żart o wnukach których nie ma

Coroczny

I czuje wyziew smoczy z ust zbyt bliskich

I majonez

I dlaczego nie pijesz kurwa Jahowy

A mowa mniej wyraźna

I od konfuzji do konkluzji

Że wódka oślepia nawet czysta

Bez metanolu

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • TytusT 4 miesiące temu
    Odruchowo otarłem kąciki ust:)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania