Mała dziewczynka
Mała dziewczynka siedziała na brudnym mostku i raz po raz wpatrywała się w taflę morza.
Siedziała i marzyła O...O śmierci
-Co będzie jeśli teraz skoczę,nikt się nie przejmie-dopytywała samą siebie
Jednak ciągle nie miała odwagi by to zrobić,nie miała odwagi by skoczyć w przepaść za mostkiem.Postanowiła wstać ale gdy schodziła jej zżiębnięta nóżka i miała już spadać gdy zobaczyłam biegnącego w jej stronę chłopczyka.Chłopczyk chwycił jej dłoń,lecz jej zimna rączka poślizgnęła się a chłopczyk nie miał siły by ją wciągnąć.Dziewczynka spadła w przepaść za mostem wprost na ostre skały.W oczach chłopca pływały iskierki złości na samego siebie że nie potrafił jej uratować,że nie potrafił jej pomóc gdy przychodziła do niego zalana łzami mówił tylko'Nie mam teraz czasu'.Nie umiał jednak pohamować swojego bólu po stracie kogoś tak bardzo ważnego.Nigdy też nie wyznał jej co tak naprawdę do niej czuje.Szedł zapłakany ciemną ulicą.Nie obchodzili go ludzie którzy obok niego przechodzili z szyderczym uśmieszkiem na twarzy.Co chwila cisły mu się do oczu kolejne łzy których nie umiał opanować,szara mgła sprawiała że niczego nie widział

Komentarze (4)
Naprawdę świetne opowiadanie:)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania