Malarz
Na fortepianie spokojnym gra Wagner szalony,
ubierając w nuty romantyczne twory.
Wyobraźnią podkuty ma instrument,
buduje europejskiej kultury postument.
Nimfy bajeczne nagimi piersiami,
nęcą cię do groty aby tam zabić.
Thor co ręce ma czarne od ognia,
lubi gdy pieśń jest cicha, spokojna.
Faust wytrwale słucha melodii,
szuka piekła zmuszenia.
Wagner rozzłościł się na swoje pomniki,
warknął na nie jak cerber dziki.
Twory, twórcy posłusznie usłuchały,
uciekły w tył mózgu tam się schowały.
Walkirie jednak biegały i posłuszne nie były,
postanowił kompozytor zabić bez winy,
po kolei je wykończył,
wtedy umarł Ryszard Wagner.
Komentarze (10)
Pozdrawiam.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania