Malarz deszczu
Dlaczego deszcz odbiera światu kolor?
Zamyka przestrzeń w błękitnawej szarości,
topi czerwień dachówek i zabija zieleń mojego sadu.
Czasami oddaje w tęczy,
zabarwia
te same prawa optyki.
Dlaczego deszcz zabiera przedmiotom kontury?
Rysuje drżącą ręką szkice rozmazując ślad,
krawędzie domów płynne, a łzawe szyby połyskują
refleksami ulicznych lamp i księżyca.
Bo jest wieczór
i jesiennolistny dziś park.
Kto nauczył cię malować kolorowy deszcz?
Grubą kreską zaznaczać nieoznaczoność.
Plamami zmęczonego pędzla zapaćkać zieleń z czerwienią.
Skradziony granat domieszać do ochry.
Skoczyłem jak wariat
w centkowaną kroplami taflę kałuży.
To mnie namalowałeś
w głębi deszczowego szaleństwa
tylko po co tu parasol?
Komentarze (29)
Przestaję być elegancka :p
Aż strach napisać, że to białoruski Żyd.
Ale chyba nie lewak, bo pomieszkuje w NY.
Dzięki Bef.
Szczególnie druga→zdaniem mym:)
Też kiedyś zakończyłem→kropelkami rosy namalować deszcz:)→Pozdrawiam:)→5
Polecam wszystkim obejrzenie dzieł Afremowa jako ilustracji do wiersza.
Pięknie i nastrojowo. A u mnie dziś deszcz...
Dzięki.
Rozmarzyłam się.
Pozdrawiam
Dzięki przemoczony Jacomie :)
Deszcz nie „kradnie światu kolorów” on tylko przenosi świat w inny wymiar :)
Czytając ten wiersz czułem się jakbym patrzył się przez szybę i ktoś podpowiadał mi pytania, na które powinienem poszukać odpowiedzi.
Podoba mi się takie „szepty”.
Fajna jest taka osobista refleksja wynikająca z wierszowego tematu.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania