Małgorzata
poznałem ją w płytowni
jej oczy, błękitne refleksy oceanu
były oknem do nieba, w którym migoczą gwiazdy
usta to pomarańczowe odbicie zachodzącego słońca
rozkwitały w entuzjazmie
wzdłuż regałów wzajemne spojrzenia wymieniliśmy
w jej oczach ujrzałem lśniące zafascynowanie, lampę nocnej alei
otoczeni zapachem starych winyli
byliśmy archeologami odkrywającymi najcenniejsze artefakty
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania