Malunek jak zapowiedź?? cz.2

Rusznikarz cieszyński stara się wraz z władzami miasta o wpisanie warsztatu i rękodzieła na listę UNESCO jako dziedzictwo kulturowe. Co do mojego zamiłowania do dłubania w ziemi, to początek swój ma już w dzieciństwie, kiedy to na środku placu

( w Hażlachu) przed domem dłubiąc tak sobie w ziemi jako mała dziewczynka...znalazłam srebrny pierścionek. To znalezisko było dla mnie na tamten czas wielkim sukcesem...w ogóle że udało mi się coś takiego znaleźć. Autorytetem dla mnie wtedy, niemal w każdej dziedzinie był mój tato więc do niego właśnie poszłam z tym znaleziskiem. Wziął mój tato pierścionek srebrny do ręki i powiedział:

,,W małżem domku, małża żonka przytulona do małżonka " jednak nic więcej na temat tego pierścionka albo jej ewentualnej byłej posiadaczki powiedzieć nie umiał i również nie potrafił powiedzieć, skąd ten pierścionek się tam w ziemi zakopany wziął. Do dzisiaj pamiętam jego wygląd jak pierścionek z otwartą skorupką małży, dwie połówki.

Myślę dzisiaj o tym jak w naszym kościele spadł niedawno żyrandol i choć na jego miejscu pojawił się nowy...piękny to mi ciągle brzmią w głowie te Słowa, jakie przyszły w skojarzeniu, kiedy rankiem po Mszy Świętej zobaczyłam już tylko podwieszony do boku ..sam przewód elektryczny.

,,Nie zostanie kamień na kamieniu " ..wiem oczywiście, czuję to..wiem czyje to Słowa i w jakim kontekście wypowiedziane.

Osobiście nie lubię przekazywać takich treści, które nie napawają Nadzieją.:-(

Wczoraj mieliśmy wszyscy razem pojechać, zobaczyć najnowsze malowidło, w kościele braci franciszkanów...jednak w efekcie nie pojechaliśmy. Wieczorem córka pisze mi że mama mojego zięcia dostrzegła na malowidle meczety oraz że nie ma tam, jak dawniej już ani naszego kościoła, ani Góreckiej szkoły.

Byłam bardzo ciekawa jak faktycznie wygląda ta sceneria, stanowiąca tło dla stajenki Bożonarodzeniowej ..Nagle nie z tego nie z owego samoistnie wyświetlił mi się post autora malowidła o imieniu Dawid, opisującego swoje dzieło, przedstawione na zdjęciach. Rzeczywiście na malunku nie widać naszego kościoła ( parafialnego który był tam zawsze ani szkoły) jest za to klasztor franciszkański i palma oraz kilka budynków z kopułą ...W centralnym miejscu malowidła Krzyż ( ponad stajenką) a po jego obu bokach dwoje Aniołów ..i góry w tle...

Jeszcze nie wiem co mam o tym myśleć ale gdyby teraz wpadli tam ci z islamu to widząc te ,,kopuły " pewnie franciszkanów by zostawili w spokoju, gorzej z nami...

Wiem to może daleko idące wnioski i mam nadzieję że poprostu się mylę..jednak dziś właśnie takie a nie inne myśli krążą mi po głowie.....Tak jeszcze tylko pocieszam się tą myślą iż tzw ,,kopuły występują również w kościele prawosławnym. Trudno powiedzieć co autor: Dawid miał na myśli mówiąc o tym że w tle przemycił osobiste symbole .Spoglądam na profil Pana Dawida na FB.Pseudonim ,,czarny.ya"..nie brzmi optymistycznie i kojarzy się dość jednoznacznie ale to może tylko moje odczucie, nie chciałabym przecież nikogo obrażać..osobiście tatuaże też nie kojarzą mi się dobrze, jednak koniec końców ..komentarz z wyrazem ,,Pięknie"! umieściłam.

Krzyż i Anioły są cudowne...:-)

Mimo wszystko Krzyż to jednak Znak Miłości i chrześcijaństwa, symbol naszej w wiary w Chrystusa i to mi wystarczy.

,,Bramy piekielne Kościoła nie przemogą"!

Gloria in excelsis Deo!

Pokój i Dobro !:-)

https://youtu.be/nvMco_Y2sQE?si=M6uPFm4WIuXT4z9W