mam na imię tułaczka

tułam się w ich świecie

ślizgam się ulicami zatłoczonych miast

 

zasypiam z odrobiną szczęścia między zębami

przytulam twarz do ciepłych kartonów

 

idę przed siebie ze spuszczoną głową

jak świnia nie widzę nieba

 

lustruję też w kierunku gwiazd

podkarmiam gołębie resztkami westchnień

 

ulice niebezpieczne oschłe

przykre bez uczuć

 

latarnie uśmiechem w oczy

samochody mówią do mnie

 

strugam miny grymasem czasem

 

idę zmarznięty ulicą złotą

układa się bruk z kilku wspomnień

 

brukowany do lasu wjazd

szlaban znak byś wiedział

że jest zielony

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania