Mama

A jeśli nigdy nie usłyszę "mamo"?
 Jeśli cisza zamiast dziecięcego śmiechu
 wypełni ten dom,
 który w snach widzę tak wyraźnie?

Czy Bóg spojrzał na mnie i powiedział:
"Nie ty. Ty kochać masz inaczej, 
twoje serce wystarczy dla świata,
 ale nie dla jednego życia"?

Boję się tej myśli, jak ciemności,
 co kryje się za zamkniętymi drzwiami.
 Czy moje ręce będą kiedyś niosły
 kogoś małego, bezbronnego, mojego?
 Czy pozostaną puste, choć pełne tęsknoty?

Czasem pytam siebie,
 czy pragnienie, które płonie we mnie,
 to dar czy przekleństwo? 
Czy serce wołające o rodzinę 
może bić na próżno, raz za razem?

Widzę tych, co nie chcieli, a mają,
co nie marzyli, a dostali.
 Ich dar leży jak zapomniany skarb,
 a ja bym uczyniła z niego cały swój świat.

Czy strach zawsze będzie moim cieniem?
 Czy znajdę w sobie siłę, by uwierzyć,
 że jeszcze mogę — kiedyś, pewnego dnia —
stać się matką, stworzyć życie,
 dać mu świat, miłość, wszystko?

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • realista rok temu
    Muszę powiedzieć tobie to o czym wszyscy wiecie ,

    Że macierzyństwo od urodzenia tkwi w każdej kobiecie .

    O jej szczęściu w przyszłości decyduje rodzinna wspólnota,

    A nie kto kogo dopadnie, na wzór marcowego kota.

    Kochasz kwiaty w koszu i ich naręcze od każdego,

    Jednak te różnorodne bukiety nie dadzą potomstwa żadnego .

    Bo zostały wychodowane, aby cieszyć na krótko ludzkie oko,

    Podobnie jak każdą >laskę< chciałby mieć na raz niejeden >zboko<

    Tak samo dziewczyna, bez naturalnego dojrzewania,

    Szpikowana pigułkami, jako matka jest zmarnowana.
  • Pamiętaj, że historia każdej kobiety jest inna :)
  • realista rok temu
    RóżowaPoświata . Masz rację co do historii, ale cel jest ten sam. To szczęśliwa Rodzina , której wzorem jestem sam. Jak od małego dziecka nie wpoi się wspólnej odpowiedzialności , to gdy taki sobek dorośnie , to nie zazna miłości. Tu musi każdy umiar zachować , bo najgorsze jeżeli w małżeństwie jedno drugiego chce zdominować. "A bo ty", Nie ma ty -jesteśmy zawsze MY.
  • realista rok temu
    RóżowaPoświata. Dodam do wczorajszego komentarza, że prawidłowy rozwój dziecka ma miejsce tylko w Rodzinie trwałej i wielodzietnej , minimum dwoje dzieci. Stare przysłowie powiada ,>że z jedynaka to ni pies ni sobaka<. Oczywiście wykluczam przypadki losowe.
    Jak można nauczyć dziecko empatii do drugiej osoby, jak nie na przykładzie siostry czy brata.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania