Mane—kinowy styl
Stoję cały sezon w tej samej sukience, bez butów. Przechodzą, dopasowują do swoich figur, rozmiar, krój, kolor. Wchodzą na wybieg bezdusznych wieszaków. Dotykają, przykładają, odkładają, albo nie. Światła nie gasną, muzyka sączy się z różnych stron.
Nikt nie patrzy na moją twarz, piękną porcelanową cerę. Nie mam włosów, łatwiej zdmuchnąć z głowy kurz.
Szyba odbija refleksy, podwójny świat nakłada się na siebie.
Wywiesili koniec sezonu, zaczyna się letnia gorączka.
Rozebrana, przymierzę fason ludzkich rąk.
Komentarze (2)
''Szyba odbija refleksy, podwójny świat nakłada się na siebie''→to najbardziej.
Pozdrawiam:)→5
Dzięki. :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania