Mania kucharzowania

Postanowiłem napisać wiersz -

no, bo to... takie snobistyczne.

Wiersz bardziej w stylu ,,a la laberge".

Nie jak te ckliwie, romantyczne,

 

co to za serce, jak imadło

ściskają w ckliwym uniesieniu.

Ja dziś na warsztat biorę jadło,

więc będzie rzecz to o jedzeniu.

 

Lecz raczej nie o spożywaniu,

co by żarłoków radowało,

tylko o jego przyrządzaniu -

to dziś mnie zainspirowało.

 

Rzec chcę o pewnym dziwnym trendzie,

ba, powiem nawet – fenomenie,

który ,,panoszy się" dziś wszędzie:

w radiu, w tv, no i na scenie.

 

Przebrała się skromności miarka,

albo też popularność łechce -

bo każdy - szkutnik, czy malarka,

książkę kucharską napisać chce.

 

Chce zostać Ćwierczakiewiczową,

lub męskim jej odpowiednikiem,

serwując gicz, pomidorową,

żonglując melbą i chłodnikiem.

 

Ważne, by książka była gruba.

W tym narodowym poruszeniu

podobno nawet jakiś Kuba

traktat wyskrobał o kiszeniu.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • Trzy Cztery 02.12.2021
    Ależ pięknie. Czytając zastanawiałam się, czy to przypadkiem nie sam Andrzej Poniedzielski tu zawitał ze swoim tekstem. Wiersz płynie tak swobodnie i nastrojowo, jak słowa "Eleganckiej piosenki o szczęściu".
    W "Eleganckiej piosence o szczęściu" AP - podobnie jak Ty - informuje, że postanowił ją napisać. On mówi, że pomyślał, że napisze piosenkę. I opisuje, jak ją pisze, jak pojawia się refren. Ty piszesz, że postanowiłeś napisać wiersz, i piszesz, o czym ma być, i go...piszesz.

    Tylko nie wiem, kto to ten Kuba od traktatu o kiszeniu. Ale to nic.
  • Piecuszek 02.12.2021
    Głodna się zrobiłam:)
  • rozwiazanie 03.12.2021
    Masz polot, co jest niezwykle ważną zaletą przy pisaniu.:)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania