Manifest Lekkiego Pióra

Opadając widzę Wasze twarze

Szare, smutne, w zmęczeniu zakrzywione

Któż odebrał Wam Waszą lekkość?

Kto ukarał, kradnąc wolność?

 

Nawet ziemia, splamiona Waszym cierpieniem

O litość woła razem z u góry sklepieniem

Nawet słońce, dawniej tak jasne

Z trudem oświetla kamienne miasta ciasne

 

Na szczęście jestem tylko piórem

Odlecę dalej, będąc na wietrze królem

Spojrzę jeszcze na dusze Wasze z bólem

Zapomnę, odejdę,

Nie splamię serc Waszych ubojem

Średnia ocena: 3.7  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • riggs 24.11.2017
    Bardzo przepraszam, przeskoczył mi ekran w smartfonie i zla ocena się nacisnęła. A wcale nie tak miało być. Pozdrawiam.
  • jolka_ka 24.11.2017
    Podoba mi się. Coś nie pasuje mi w tym " o litość woła razem z u góry sklepieniem"... jakoś tak dziwnie się czyta, ale nie mam pojęcia co można zmienić. Za całokształt 5 :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania