Manipulatorka

Dziewczynka, skupiona właśnie na tak niezbędnym jej teraz do życia i szczęścia głębokim oddechu, nie zdawała sobie sprawy, że chodzi o nią. Zrozumiała to, gdy poczuła mocne uderzenie otwartą ręką w plecy, a potem nagły tępy ból na wysokości przepony, gdy ktoś podniósł ją z krzesła i wbił jej pięść tuż poniżej splotu słonecznego. Susan pamiętała ten manewr z zajęć pierwszej pomocy. Nazywał się rękoczynem Heimlicha, a kończył zawsze tym samym. Księżniczka zwymiotowała. Wydawało jej się przy tym, jakby wraz z jabłkowym musem wypluła przy okazji żołądek i połowę jelit. Kwas w przełyku sprzed kilku chwil był niczym w porównaniu z ogniem, jaki rozgorzał teraz. Z drugiego końca sali rozległo się wściekłe wycie, które zaraz przeszło w kilka chrapliwych szczeknięć. Osoba wbijająca pięść w brzuch Susan nagle rozluźniła uścisk. Osłabiona dziewczynka osunęła się na ziemię. Hughes była już przy drzwiach, gdy padł strzał. Ręka, którą wzniosła, by zapukać, zamarła w pół ruchu. "Agentko Williams... - pomyślała. "Ty też to słyszałaś?" "Dziewczyno, nie zatrzymuj się tak gwałtownie. Jasne, że słyszałam strzał, myślisz, że jestem głucha?" Negocjatorka speszyła się trochę. "Nie, ale pomyślałam, że może tam u was w samochodzie"... " Jakim sam...a, no jasne! Mamy tu różne takie nasłuchy wycelowane w dom. Właśnie po to, by słyszeć strzały. "Aha", pomyślała Hughes, choć wcale nie była usatysfakcjonowana odpowiedzią. "A tak swoją drogą, to gdzie stoi ten wasz wóz? Wydawało mi się, że zwiedziłam wszyst...Williams nie zdążyła odpowiedzieć, bo właśnie otworzyły się drzwi hotelu. Otyła Egipcjanka wypadła zza nich, rozejrzała się nerwowo i wciągnęła Hughes do środka.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania