Mapa
Wróciłam
Do okna mojego
Zagląda Słońce mi w oczy
Oświetla ale nie razi
Powoli uczę się chodzić
Jak po kwietnej łące
Już nie po omacku
Nie jestem sama
Pamiętam
Czy to przebudzenie?
Przechodnie gratulują
a ja ? Kolejny raz
w niebo wzięta
Dziękuję
bo cóż sama zmienię
wszystko to ich modlitwa
Czym że się odwdzięczę
Idę w pogniecionej sukience
Różaniec w prawej ręce
W lewej pokuta
W dziurawych kaloszach
Biegnę
Prawy but na lewą nogę
Potykam się lecz,
Wstaję
Wstyd odszedł prosto
do kosza
No proszę!
Dwa zero Sędzia ogłasza
Na zgubę przeciwnika
Szaty opłukane nareszcie
Ból choć na chwilę znika
Ktoś woła ...ktoś dłoń podaje
Ja serca nie zamykam
Z oddali głos mnie dobiega
,,ej ty dobrze cię widzieć
w czapce"""
nie niewolnika
Mnie w czapce??
W takiej ,,mycce""
Ach to o to
tu chodzi
Już wtórują mi wszystkie
,,Tej to się w życiu powodzi ""
Dzisiaj był ktoś tu
przede mną
Wszak pytam
choć zapytana
Odpowiedz ta jedna jedyna
Najdroższa bo dama od Pana
,,Kto pyta nie błądzi ....:-)""
mówili
Choć chwilę rozumu do syta
Niechaj nikt nie
ośmieli się sądzić
żem mocna
w czym słaba zapytaj
I borę znów uśmiech
od Niego
I biorę od Niego blask zorzy
kierunek raz dany na drogę
Doprawdy ma plany
Co stworzył mnie
tak zupełnie
najmniejszą
A Słowa tak drogie i bliskie
Te
,,W porę i nie w porę ""
Wysłane
Na każdą pogodę
Ochronę z uśmiechem zabiorę
i lekko i cicho
mi dane
Lekarstwo
Co leczy i koi
Tłumaczy
za darmo zupełnie
daruje
Tej co wszystkiego się boi:-)
Żart taki
Ja z Nim się nie boję
I tylko powtarzam
Dziękuję
a niebo mi całe wtóruje
bo ja czym Jemu zapłacę ?
Pomyśle i zrobię inaczej
Tak myślę że będzie najpełniej
I znowu mam ile potrzeba
i Słońca i nieba i chleba
I nic nie trzeba mi więcej ......
Gdy Jego mam
Mam czego trzeba
oddaję siebie
Cóż mogę oddać Mu więcej....
Powierzyć
Pisane na szybko
lecz sercem.....
Oddałam nędzę
Mam w zamian ..
Więcej
I ciągle
Najwięcej .
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania