Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!

Mara

Młody mężczyzna kluczył ulicami starego miasta, chcąc wrócić do domu po długiej nocnej libacji. W tej samej co zawsze knajpie. Z tymi samymi co zawsze ludźmi. Do zrzygania.

Zanim wyszedł musiało padać. Wszystkie kawałki miasta błyszczały mokre. Krople łypały na każdy jego ruch jak tysiące oczu. Uśmiechnął się do natrętnych widzów i wymamrotał coś pogardliwie pod nosem.

Schodząc po schodach przy kościele, wyciągnął papierosa. Spojrzał na wizerunek Jezusa z przebitym sercem, patrzącego z troską na chwiejącego się brata. Trudno było sponiewieranemu znieść niemą krytykę, więc zapalił papierosa od zapałki i odszedł w stronę parku.

Pomiędzy drzewami zatrzymał się na chwilę. Zatkał palcem lewą dziurkę nosa. Wsunął papierosa do prawej i zaciągnął się. Odetkał lewą i wypuścił zadymione powietrze. Chwilę pompował dym z zamkniętymi ustami, aż zawartość żołądka sama wyskoczyła na chodnik.

Podnosząc głowę zobaczył przez łzy dziewczynę. Nie była piękna, ale ładnie się uśmiechała.

- Jesteś wreszcie! Choć ze mną. - rozkazała ujmując jego dłoń. Szarpnęła już mniej delikatnie i zdecydowanie. Pomogła mu w ten sposób wyrwać się z kolejnych skurczów żołądka.

Mimo przeciętnej figury kręciła kuprem całkiem zachęcająco. Nie spieszyła się, jakby delektowała znaleziskiem.

Kilka razy dopytywał gdzie idą, ale nie odpowiadała. W końcu puścił jej dłoń i zatrzymał się, oczekując odpowiedzi.

Obróciła się zniecierpliwiona i nie zwracając uwagi na wymiociny spływające z jego brody, przybliżyła się szybko i pocałowała, a raczej wsadziła mu do buzi język gładząc wnętrze jamy ustnej. Chwilę zastygli dziwacznie złączeni, po czym powoli odsunęła usta i oparła czoło no jego czole.

- Złożyć ofiarę. - wyszeptała, obróciła się i pociągnęła chłopaka w dalszą drogę. Zdezorientowany i zaintrygowany więcej już nie zapytał.

Kiedy doszli do miejskiego kibla, poraził go wiszący w powietrzu smród amoniaku i gówna. Dziewczyna skierowała się do jednej z brudnych kabin i zamknęła drzwi na zasuwę, sprawiając przy tum wrażenie niewzruszonej obleśnym otoczeniem.

Na wykafelkowanych ścianach widniały wymalowane czerwoną farbą znaki: kręgi, trójkąty, pentagony, gwiazdy, i inne - wyglądające jak jakieś runy. Popatrzył na nią pytającym wzrokiem. Nie odpowiedziała. Rozpięła guziki koszuli odsłaniając spore cycki. Wspięła się na muszlę klozetową i rozpięła resztę. Nie miała majtek. Pokierowała jego przedramieniem w stronę pukla włosów. Złapał całą dłonią. Ściznął delikatni patrząc na twarz, obserwując reakcji. Jęknęła z rozkoszy i rozłożyła ręce na boki opierając je o ściany by nie upaść.

Zatrzymał się na chwilę niepewnie.

- Ile ty masz w ogóle lat?

- Wystarczająco dużo! - zawarczała gniewnie z ogniem w oczach, po czym już łagodniej skinęła na jego krocze.

Uznał jej odpowiedź za wystarczającą, a poza tym z jej zachowania wynikało, że nie za bardzo miał wybór. Rozpiął guzik i zamek, wyjął kutasa i spojrzał na niego z zakłopotaniem. Nadmiar alkoholu, to cuchnące miejsce i cała ta sytuacja nie pozwalały mu się skupić. Jednak ona nie zwlekając, objęła go nogami, zsunęła się łącząc genitalia i zaczęła się o niego ocierać całą siłą. Wbiła w plecy pazury. Chciał się przez chwilę uwolnić, ale zacisnęła na nim nogi jeszcze silniej pozbawiając swobody. Przyspieszyła sycząc nienaturalnie i to zadziałało.

- Ja… zaraz… - próbował wydusić z siebie słowa i spuścił się do jej środka, a ona wyrzuciła z siebie rozkosz, chwilowym nie skrępowanym krzykiem.

Poczuł się oszołomiony bardziej niż kiedykolwiek. Zakręciło mu się w głowie i opadł na drzwi. Czuł jak sen powoli odkleja go od rzeczywistości. W tym momencie dziewczyna zeszła z niego, wyciągnęła zza muszli sierp, który wręczyła mu do ręki. Jedną dłonią zamknęła jego dłoń na rękojeści narzędzia, a drugą położyła na jego czole i wypowiedziała jakieś niezrozumiałe słowa, po czym dodała szeptem, że już czas.

Siłą jego mięśni, lecz bez jego woli ostrze zaczęło przesuwać się ku górze. Kobiece ciało nie stawiało żadnego oporu. Stal przeszła przez miednicę jak przez masło, przyspieszyła na brzuchu i nie hamując na żebrach wyszło na środku lewego obojczyka, obcinając z rozpędu ucho i kawałek żuchwy. Krew niemal eksplodowała pokrywające jednolitą warstwą wszystkie powierzchnie ciasnego pomieszczenia. Lekko jaśniały jedynie miejsca, gdzie wcześniej były runy.

Zatopiła w nim spojrzenie pełne nieodgadnionego uśmiechu i ekscytacji. Dokładnie widział jak gaśnie. Drobne połówki kobiecego ciała opadły bezwładnie na zakrwawioną posadzkę.

Strach i niemoc zawładnęły jego ciałem. Metaliczny smak i zapach wdarł się do wnętrza jego czaszki. Dreszczem przebiegł po karku do stóp. Odbił się i wróciły uderzając prosto w potylicę. Nastała ciemność, do której przedzierało się dudnienie. Ocucił go fakt, że drzwi, o które się opierał ustąpiły. Poleciał na plecy i wyłożył się na podłodze jak długi. Zobaczył pracującą tam kobiecinę.

- Jezus, Maria! Nic Ci się chłopie nie stało? - i dodała już lekko zirytowanym tonem - To nie hotel. Spieprzaj pan stąd.

Złapał się za głowę. Usiadł. Spojrzał na kabinę, w której wczoraj wydarzyło się coś czego nie umiał poukładać w głowie. Biel. Nie widział w życiu czystszego kibla.

Średnia ocena: 4.1  Głosów: 7

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • Zenza 9 miesięcy temu
    Zgrabny i powabny tekst. Dobrze się czyta.
  • Poncki 9 miesięcy temu
    Niezły bajzel. Trochę magia, trochę omamy, trochę Jezus Maria... Końcówka soczysta.
  • zsrrknight 9 miesięcy temu
    Chciałem już marudzić, że prawie porno, a nie horror, ale ostatecznie jest to na tyle makabryczne i groteskowe, że w sumie jakoś to wszystko się trzyma. Ogólnie niezłe, choć miejscami dość skrótowe i jest parę błędów.
  • MKP 9 miesięcy temu
    'tymi samymi co zawsze ludźmi. Do zrzygania." - kontekstu wynika, że to ludzie są do zrzygania. Rzygać się chce bardziej pasuje, i w osobnym akapicie.

    "Nie miała majtek. Pokierowała jego przedramieniem w stronę pukla włosów." - ja bym doprecyzował gdzie ten pukiel był przymocowany😉

    Faktycznie trochę skrótowo i generalnie to bardziej takie satanistyczne porno ale spoko napisane 😉

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania