SS, tak sobie właśnie pomyślałam, że tu nie trzeba niczego zmieniać. Spójrz, czytasz i się śmiejesz... a nie sądzę, że ktoś z nas potrafiłby takim absurdem pojechać, w sensie że nawet przy ogromnym staraniu, by nie wyszło, a tu jest naturalnie... bo kto by wpadł na pomysł, że autko może komplementować, nie zna się męża przyjaciółki, ze szkoły wychodzi się kiedy chce... a jeszcze to porwanie pod nosem żony... ?
Może takie pisanie, na poprawę humoru bardziej miałoby rację bytu niż poprawianie, zeby wyszło infantylnie...
Oczywiście! Przecież takiej komedii ze świecą szukać. Trochę przeszkadza obecność gwałtu, który Mar najwyraźniej lubi umieszczać w opowiadaniach, ale nie pasuje do tej konwencji. Nie ma co narzekać, tu trzeba czytać i się śmiać.
Niech nikt tego nie poprawia, bo znów wyjdzie drętwa historia. Zostawcie komedię dla potomnych!
Chodząc po Internecie czytałem wiele i jest to na niskim poziomie, rzekłbym fantazje z bloga małolaty... Lekko naiwne, miejscami nielogiczne... Wiele takich tekstów można znaleźć... I raczej prócz lekkiego uśmiechu nic nie wywołają.
Margerita to tylko moja szczera opinia, nie chodzę za tłumem, ale sama ciągle wysyłasz na pitoleniu, to przeczytałem. Erotyk istnieje jako gatunek, ale nieznaczy, że jest prosty. Weźmy przykład wyżej, powiedz mi jak zwyczajna kobitka może ot tak wyważyć drzwi? A potem następna osoba je normalnie zamyka. Nie wspomnę, że pewne czynności się powtarzają wpadła, wsiadła..nie wspomnę, że porwanie nie jest tak prostą rzeczą i to nie wiadomo, czy w dzień, czy w nocy... no i po co ją rozkuwał, nie wierzę, że tak po prostu, by jej uwierzył...
Czytając to opowiadanie mam nieskrywane wrażenie, że jakiś piętnastolatek robi sobie jaja z wszystkich podszywając się pod Margaritę - podobno dorosłą kobietę .
„ aż w końcu nie wytrzymał i eksplodował, zalewając jej twarz białą śmietaną. Umoczyła w niej palec i zlizywała długo, czując w ustach delikatny, lekko słony smak, po którym nabrała apetytu na więcej, tym razem w klasie, z jednym z jej uczniów — bo tak naprawdę, od czego jest nauczycielka?” ?
Komentarze (45)
Może takie pisanie, na poprawę humoru bardziej miałoby rację bytu niż poprawianie, zeby wyszło infantylnie...
Niech nikt tego nie poprawia, bo znów wyjdzie drętwa historia. Zostawcie komedię dla potomnych!
Z tej żenady?
Bez przesady!
No tak, głupio być moherem...
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania