Martwa kawa - kroniki człowieka samotnego
Pióro - a raczej drewniana obudowa - nabrzmiała już od czarnego tuszu, podobnie jak papier i opuszki moich palców. Kot zasnął na kanapie, a jedyną oznaką życia w małej i zagraconej pracowni, był urywany trzepot skrzydeł szarej, wielkiej ćmy, miłego gościa, który zdecydował umilić mi jakoś czas swoją obecnością. Bo fakt faktem - odwiedzinami nie mógłbym się pochwalić - a wizyta niepozornego, nocnego motyla, króry obecnie siedzi na mojej dłoni przynosi tyle szczęścia, co smak tej martwej kawy, której sam sobie naparzyłem przed momentem.
Cisza lubi żywić się samotnością, wiadomym jest, że dwie ooby cicho być nie mogą - no chyba, że nie żyją. Ale i nawet wtedy mącą spokój zapachem - samotność więc wskazana jest bez względu na to, czy żyjesz, czy Tanatos ułaskawił cię skinieniem swej drobnej dłoni - jedno ciało wydziela mniej smrodu. Dla niektórych tusz także śmierdzi - ja jednak niektórym nie jestem, a człowiekiem w pełni sił i trzeźwym umysłowo.
Owinięty szalem i zgarbiony nad biurkiem, nad nabrzmiałą atramentem kartką, filiżanką kawy i ćmą trwającą w bezruchu na palcu lewej ręki -wpatruję się w złote liście za oknem i ten nieprzyjemny blask słońca, który co rano razi moje oczy i chce mnie zmusić do wyjścia.
Widziałem martwego szczura - bez głowy i pomyślałem - umarł w samotności, ciszy, bez niczyjej pomocy. Wpatrywałem się w niego i stwierdziłem - jest piękny. Wszak śmierć posiada w sobie coś nadnaturalnie i niewymownie idealnego.
Widziałem sekcję zwłok w telewizji - pojedyncze organy, kości i narządy - sinobiałą skórę, toczoną przez obficie nażarte, tłuste larwy i ogromne muchy, wielkości guzików. I powiedziałem - przepiękny widok.
Ujrzałem parę ludzi - mężczyznę i kobietę, a dla uściślenia - chłopaka i dziewczynę. W jedyn z teledysków, który podesłał mi korsepondencyjny znajomy. Widziałem miłość, gorące pocałunki i nagość.
To obrzydliwe - powiedziałem.
Komentarze (7)
" -wpatruję się" - tutaj spacja
"Widziałem martwego szczura - bez głowy i pomyślałem - umarł" - w moim odczuciu to nie wtrącenie tylko część zdania, więc usunęłabym te myślniki ;)
"ogromne muchy, wielkości guzików." - bez przecinka
Podoba mi się zakończenie, od razu nadaje głębszego sensu całemu opowiadaniu. Pojawiło się parę błędów, ale zostawiam 4,5 czyli 5. Dobrze przemyślany tekst ;)
Mój ulubiony fragment: "Cisza lubi żywić się samotnością, wiadomym jest, że dwie o(s)oby cicho być nie mogą - no chyba, że nie żyją". Bo mnie rozbawił oraz wzmianka o Tanatosie, bo jestem fanem mitologii :) Piąteczka
Na przykład u martwych ciał.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania