martwi-ca

znad kaloryferów

unoszą się opary

śmierdzą ropą ścierki

spragnione rozerwania

 

kapkę już wstawione

chyba znów popłyną

skoro tylko chłoną

co niezasklepione

 

nawet szare mydło

czy rąk mocne tarcie

nie zmyją decyzji

nie wyżymią znaczeń

 

w kotłach ledwo pyrka

czas dopala ogień

na wszystko za późno

– tkanka zmienia kolor

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 7

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (18)

  • Morus 21.03.2021
    To jest wiersz o chorobie i śmierci, pesymizmem aż bije po oczach.
  • Kocwiaczek 21.03.2021
    Bije, bije, nie przeczę.
  • Dekaos Dondi 21.03.2021
    Kocwiaczek↔Na przykład↔''skoro tylko chłoną, co niezasklepione''
    Mam skojarzenie, z chłonięciem tego, co jeno łatwe i nie wzmacnia. Raczej przeciwnie. A zaś już za późno→3 i 4
    Aczkolwiek może tekst dotyczyć, tego, co się samo narzuca, także w: 3 i 4. Mniej metaforycznie, bardziej przyziemnie.
    Pozdrawiam:)↔5
  • Kocwiaczek 21.03.2021
    I tak i tak. Bo przyziemnie też czasem bywa metaforycznie. Nadzieja się tli jeszcze, ale łatwo nie jest, gdy ogień się dopala.
  • Shogun 21.03.2021
    Jak zawsze, Kocwiaczkowy wiersz, o życiu i prawdach jego.
    Gdy jeden cierpi, drugi choćby zdrowy, również choruje... z miłości i nadziei. Ale to akurat dobra "choroba", bo to oznacza, że jeszcze czujemy coś... bo najgorsza obojętność na cierpienie, tych którzy są dla nas ważni.

    Nie bójmy się tej dobrej "choroby"... która czyni nas człowiekiem.

    Tak to widzę.

    Pozdrawiam Koci.
  • Kocwiaczek 21.03.2021
    Dzięki, Shu. Takie słowa przynoszą otuchę.
  • madmike 21.03.2021
    Podoba mi się, dałem 5 gwiazdek.
  • Kocwiaczek 21.03.2021
    Ślicznie dziękuję.
  • Tjeri 21.03.2021
    Podoba mi się rytm wiersza, narzucony lekkim rymowaniem (jeno wers "gotowe się rozerwać" trochę mi bruździ).
    A obraz bardzo sugestywny. Niewątpliwie coś gnije.
    A te – szmato bandaże jakby przyjemność miały w spijaniu tego "co niezasklepione". Widać karmią się zepsuciem, niezgodą. Można by próbować jeszcze jakiegoś ratunku, ale podmiot liryczny dzieli się z nami dobitną informacją, że jest już za późno.
    To już zatem gangrena.

    Wiersz wymaga małych szlifów, ale bardzo mi się podoba.
  • Kocwiaczek 21.03.2021
    Dziękuję, Tjeri. Długo się zastanawiałam czy warto go wrzucić. Coś może jeszcze poprawię. Póki co zmieniłam tylko lekko wers, który wskazałaś.
  • Trzy Cztery 21.03.2021
    Cały wiersz wydaje się być metaforą umierającej relacji międzyludzkiej. Jednak nie tak zwyczajnie umierającej, a w otoczce złych uczuć, może pretensji, może dokuczania sobie na odchodne (rana ropieje i nie tylko boli, ale też.. śmierdzi).

    Przykre są takie zakończenia związków rodzinnych, przyjacielskich, czy - miłosnych.

    Ze spraw technicznych:

    - zastanowiłabym się nad kolejnością wersów w pierwszej strofie (słabo wygląda przejście z drugiego do trzeciego: znad kaloryferów/ wiszą mokre ścierki)
    - w pierwszej i drugiej strofie masz słówko "znów". Można coś zrobić z tym powtórzeniem. Ale - oczywiście, niekoniecznie. Wszystko w Twoich rękach.
  • Kocwiaczek 21.03.2021
    Trzy Cztery, zrobiłam, co mogłam. Mam nadzieję, że tak jest lepiej. Nie chciałam zmieniać znaczenia.
  • Trzy Cztery 21.03.2021
    Kocwiaczek , myślę, że lepiej, a nawet dobrze.
  • Zapraszamy chętnych do wzięcia udziału w 85 edycji LBnR
    Temat główny: obyczaj
    Temat dodatkowy: Nosił wilk razy kilka, ponieśli i wilka.
    Można zamieścić obydwa tematy, albo jeden z dwóch. Piszemy jeden wiersz.
    Czas do 30 marca /północ/
    Liczymy na Ciebie!!!
  • Pasja 22.03.2021
    Ugotowane do białości uczucia, odczucia i człowiecze losy. Waśnie i spory. Czy jesteśmy już w takiej martwocie, że nie potrafimy się już ze sobą porozumieć. Nie wybielam siebie, bo też mam chwile słabości i rzucam słowa, za które później żałuję. Nie wypierzemy nigdy tych brudów. Jedynie możemy się skruszyć.

    Pozdrawiam
  • Kocwiaczek 22.03.2021
    Albo szukać kompromisu zadowalającego obydwie strony. Dziękuję Pasjo za wizytę i również pozdrawiam.
  • DEMONul1234 22.03.2021
    A czy samo życie poniekąd nie jest nieuleczalną chorobą?
  • Kocwiaczek 22.03.2021
    Poniekąd. Tak samo śmiertelną jak potencjalnie wiele innych.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania