Marudziła

– O nie… Znowu? Naprawdę? A nie mogli tego kiedy indziej zrobić? Przecież ja nie mam czasu, non stop coś, zero chwili na odpoczynek! – burzyła się. Chwilę później zapomniała jednak o dramacie jej dotychczasowego życia, wzięła do ręki telefon i skupiła swoją uwagę na Iphonie 13, Tik-toku i Instagramie.

 

* * *

 

Szła ulicą i marudziła:

– Jaki bezsens! Łatwiej byłoby podjechać z szoferem. A tutaj chodnik mógłby być szerszy, bo mieszczą się tylko dwie osoby.

A gdy już doszła do willi swoich rodziców na piechotę, bo w autobusie było za dużo ludzi, postanowiła coś zjeść. Lodówka wcale nie świeciła pustkami, wręcz przeciwnie, była pełna jedzenia.

– Żadnej chińszczyzny!? – oburzyła się. – Przecież wszyscy wiedzą, że ja jem na obiad chińszczyznę! Trudno, będę siedzieć głodna. – Zadarła nosa.

 

* * *

 

Po całym dniu zmęczona padła na łóżku. Leżała i wpatrywała się w sufit.

– Jakie ja mam okropne życie. Nic nie jest jakbym chciała. Nawet w szkole… – Tutaj warto wspomnieć że była to szkoła prywatna na Mokotowie. – Tam są niedobre obiady, a nauczyciele zbyt wymagający. To takie przygnębiające…

I tak dzień w dzień. Tkwiła w pewności, że popadła w depresję. Ale to nie tak. Ona była tylko… Egoistką? Rozpuszczona przez rodziców? Nie wiadomo. Ona po prostu była, taka jaka była. I nie, to nie skutek hormonów. Została taka na całe życie. Nigdy nic jej nie pasowało, zawsze coś było nie tak. Zamiast cieszyć się życiem, dostrzegała tylko negatywy.

 

„A co jeśli po śmierci Pan Bóg spyta nas, jak było w niebie?”

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • zsrrknight 8 miesięcy temu
    ten cytat na końcu trochę wytrącił mnie z myśli, ale to tylko mój przypadek...
    A tego rodzaju niewdzięczne marudy to produkt pewnych środowisk i zbyt łagodnych/za mało zainteresowanych rodziców. Takie osoby prędzej czy później dostają lekcję życia, ale reakcja może być gwałtowna i bolesna. Albo nie dostają i żyją sobie w tej swojej bańce, choć co to za życie...
  • Sandra 8 miesięcy temu
    No właśnie. Szkoda mi ludzi w bańkach, ale co zrobić? Chociaż z drugiej strony, każdy z nas ma swojego rodzaju bańkę.

    Dzięki za wizytę :)
  • Marian 8 miesięcy temu
    W niebie też było za cicho lub za jasno. Przecież nigdzie nie jest dobrze.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania