Masz babo placek

Przeczytam ci moje wiersze

może nie są doskonałe

ale oddają co pod skórką

i za podszewką.

 

Śmiejesz się kochana

że to nie o tobie

siedzimy na ławce

pod kasztanem

kwitną teraz

jak w piosence.

 

Grzdylujemy wino

jak w czasach klasycznych

rumieńce niedomówień

czytam

bez przyzwoitek archaicznych.

 

Czas kurczy się i rozciąga

odmierza furkotanie

wpół wypalony papieros

parzy platonizmem poetyckim.

 

Powietrze pachnie chemią

wiersz kończy się fanfarami

słońce zaszło

- Na wiersze mnie nie weźmiesz

- Chodźmy na pizzę.

Średnia ocena: 3.4  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • Amnezja Wsteczna dwa lata temu
    Jestem na tak!
  • AriaSan dwa lata temu
    Spoko,

    Sęk w tym, że wczoraj tytuł przeczytałam "masz bobo plecak" 🤦‍♀️i sam fakt przekręcenia mnie rozśmieszył.
    Ta przenośnia stała się u ciebie dosłowna, poszliście na placek 😂 tylko taki pizzowy.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania