Matka

Ból pleców, spracowane dłonie

Niewielka cena za bycie matką

Nie dostaje pomocy, wsparcia

Przemęczenie ujmuje urody

Późno już, dzieci zmorzył sen

Najchętniej spałaby z nimi

Mąż z kolegami stale popija

Nikt mu nie powie, wyrodny

Wróci, wściekły, głodny

Wyzwie od złych kobiet

Rzuci brudnym talerzem

Nie bije, gdy szybko padnie

Może dziś nie będzie źle,

tak bardzo się starała

Średnia ocena: 4.2  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • MartynaM dwa lata temu
    Ja bym nad nim jeszcze popracowała. Niedopieszczone wersy.
  • Poncki dwa lata temu
    Nad mężem ? :P
  • słone paluszki dwa lata temu
    Bolesny wiersz, naprawdę smutny...
  • DarekB.. dwa lata temu
    Smutna refleksja. A gdzież ukrył się ( niektórym ), czar Tego Dnia. Ten z utworu M. Fogga?.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania