Matka Boska. Obrazek tragicznego żywota
Wstawała wcześnie rano, szykowała śniadanie, potem sprzątała i szła po zakupy. Wracała jak najszybciej do domu i dalej zajmowała się sprzątaniem, czyszczeniem, praniem, przyszywaniem guzików do koszul i prasowaniem. W południe gotowała obiad, zawsze obfity i urozmaicony, zwykle z dużą sztuką mięsa.
Potem siadała przy oknie i czekała na powrót z fabryki, na przyjście do domu jej jedynego syna, który zawsze będąc wdzięcznym i kochającym matkę, przychodził na obiad punktualnie. Taka była ona i tak ją widzieli sąsiedzi – to matka Boska, matka dwudziestoośmioletniego robotnika Jana Boska.
Dziś jednak długo siedziała przy oknie, czekając na powrót syna z kopalni. Usłyszała huk od strony fabryki i donośne wycie syreny oraz pisk szybko jadących na sygnale karetek pogotowia. Te dźwięki przeszywały jej serce jak miecze gorejące. Czuła ból w sercu swoim i zrozumiała, że jej syn nie wróci…
Wyjaśnienie autora:
Ten tekst zainspirowała nowela M. Konopnickiej pt. „Dym".
Bosek to znane nazwisko na Śląsku i to wśród górników!
Sztuka ma to do siebie, że podlega przemianom nie tylko dzięki innowacjom, lecz też naśladownictwu, np. neoklasycyzm.
W tym krótkim tekście wykorzystałem pewną ideę ze sztuki sakralnej i literatury: motyw Matki Bolejącej (Mater Dolorosa).
Komentarze (2)
Nie musisz się tłumaczyć przed czytelnikiem, to tekst powinien się bronić.
Pozdrawiam
MC
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania