MATKO

Tyś która dziecię tuliła do piersi

tyś co nie spała po nocach

ty któraś co dzień się martwiła

szczęście i łzy miała w oczach

 

tak czuła z sercem miłością zalanym

co dzień silniejsza choć słaba

cierpliwie niosłaś losu podarki

uczyłaś się nie poddawać

 

niech ci nie braknie dzisiaj nadziei

matko od żalu krucha

gdy twoje dziecię wyrosło z pieluch

oddala się i nie słucha

 

niech ci nie ciąży deszcz rozczarowań

i czarne myśli wszystkie

ziarno poświęceń które zasiałaś

może kiedyś rozkwitnie

Średnia ocena: 3.5  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (11)

  • Grafomanka rok temu
    Matko i córko!!!
  • Cain rok temu
    MATKO - powiedziała spokojnie Zoleander.
  • piliery rok temu
    W tonie wiersz rewolucyjny, straszliwie egzaltowany. Świetnie naśladował ten patetyczny ton Witold Zechenter: "Nam twardymi jajami się nie dzielić
    i nie w dzwony wielkanocne bić..."
  • Cain rok temu
    Może to wiersz o Matce Polce
  • andrew24 rok temu
    Matka
    O niej można patetycznie,
    można żartować,
    a ONA,
    ONA jest zawsze MATKĄ.

    Pozdrawiam serdecznie 5*
    Miłego dnia
  • piliery rok temu
    Trzeba wiedzieć kiedy użyć patosu. Inaczej wychodzą takie potworki jak ten, będący w istocie parodią czegoś co powinno być piękne.
  • Grisza rok temu
    Nie wiem czemu, ale pierwsza myśl po przeczytaniu, to była relacja Celińskiej i Karolaka z "Listów do M.5"...
  • Anonim rok temu
    Dziękuję :)
  • piliery rok temu
    nie przelogowałaś się
  • Anonim rok temu
    piliery tym razem nie zrozumiałam :)
  • Zoleander kojarzy mi się z portalem, który chyba został zlikwadowany.
    Jak wiele, wiele innych portali.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania