matma

Czasem myślę, by pisać na fazie

Wszystko jest lepsze, byle nie ja

Pewnie by było znacznie ciekawiej,

Dając moje diabły na wycieczkę

Do kina

 

W książkach są liczby,

Wciąż tylko matma,

Tysiąc razy wolałabym meta

Ziemia na tobie już dawno wystygła,

Ja nadal nie umiem przetrwać

 

Pierwiastek z bólu

Zaczął się wczoraj

Dziś to już trzecia potęga

Trzecia potęga,

Nie druga jak na złość,

By nie doszło do skrócenia

 

Na powiekach wciąż mam tylko sny, w których widzę

Ciebie

Makijaż z bólu

Dopełniają spocone oczy

I cienie nie moje ulubione,

Złote,

Wytuszowane w dzień myślami rzęsy

Pod poduszką viva la vita

Wciąż jednak tylko znajduję

Zapach, niosący drogę do piekła

Strach coraz mocniej

Tuszuje rzęsy,

Wyrywając je mocno przy tym,

Wciąż tylko myślę

Że znajdę przykryte

W moich zalanych książkach

Cztery podarte kartki biurowe

I cyfry, obliczenia

Twojego autorstwa

 

Pierwiastek z bólu zaczął się wczoraj

Dziś to już trzecia potęga

Trzecia potęga,

Nie druga jak na złość

By nie doszło do skrócenia

Średnia ocena: 4.8  Głosów: 8

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • Canulas 02.05.2018
    Nooo, ciekawe. Druga zwrotka bardzo ładna. Zwłaszcza ostatni wers wybudza jakoś z początkowej lekkości i nadaje utworowi poważniejszy wydźwięk.
  • D4wid 02.05.2018
    W czwartej zwrotce brakuje wtrąceń z matematyki, w poprzednich idealnie się komponowały. Przekaz napiasny za pomocą matematycznych wyrażeń :)
  • small crime 02.05.2018
    Tak, szczególnie, że matma to nie moja dobra strona haha
  • sensol 23.11.2018
    kurwa! świetne!

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania