Matołologia

Matołologia, dzikie bestie w myślach,

Kłębiąca się chaosu, żałosnych wywodów krotność.

Bzdury rzucane do wiatru,

Bez sensu, bez logiki, bez tragizmu, bez futru.

 

Matołologia, zmysłów uwikłanie,

Słowa bez treści, myśli w bezładzie skandowane.

Wyszukane w piekle, plączące się w błędnym kole,

Bezcelowe próby zrozumienia, to bezsensu kopanie w pole.

 

Nadęte ego, przekonania niestałe,

Żonglerka słów, absurdalne, komiczne i mało ciekawe.

Skrępowane umysły w oparach nonsensu toną,

Matołologia niszczy naszą rzeczywistość, ją podkopuje, wyśmiewa, kpiąc z nas – swoich własnych orłów!

 

Szaleństwo płynące z ust, światła w oczach gasną,

To groteska i farsa, która nic nie oddaje z naszej egzystencji pasją.

Matołologia, twoje wiersze chórem głupot i pustych słów,

Niech zamilknie twe śpiewy, niech odejdą w niebyt, gdzie diabeł z nimi zmów.

 

Bo my, ludzie, szukamy głębszego sensu,

Nie jesteśmy matołami, zatopionymi w głupocie mocno ogrodzeni.

Chcemy mądrości, prawdy i zrozumienia nacechowanego mądrością,

Nie zabawek słownych, które tylko w myśli krążą bez końca jak szalona karuzela.

 

Więc odsuńcie się, matołowie, ze swoimi bezsensownymi tworami,

Niech zostaną zapomniane, ogarnięte ciszą jak zaspy śniegu zimą.

Niech od nas odejdzie ta nonsensowna matołologia,

Bo mądrość naszą drogą, a sens naszą pasją stwórzmy.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania