> Mauretański Łuk Tudorów <

Był raz sobie mauretański łuk Tudorów, który mieszkał w pięknej kaplicy w Cambridge. Był dumny ze swojego kształtu i stylu, i lubił patrzeć na ludzi, którzy podziwiali go z podziwem. Pewnego dnia, zobaczył innego łuku, który był bardzo inny od niego. Był to łuk ostry, który był wysoki i wąski, i miał ostre krawędzie. Łuk ostry był częścią gotyckiej katedry w Kielcach, i wydawał się bardzo surowy i poważny.

 

Łuk Tudorów poczuł się zaintrygowany tym nowym łukiem, i postanowił się z nim zaprzyjaźnić. Zapytał go:

 

- Cześć, jestem łukiem Tudorów. Skąd jesteś?

 

- Jestem łukiem ostrym. Pochodzę z Kielc - odpowiedział łuk ostry.

 

- To ciekawe. Jak to jest żyć w Kielcach? - spytał łuk Tudorów.

 

- Nie wiem, nie lubię tego miasta. Jest zbyt szary i nudny. Nie ma tu nic do roboty ani do oglądania - powiedział łuk ostry.

 

- Naprawdę? To smutne. A co robisz dla zabawy? - zapytał łuk Tudorów.

 

- Nic. Nie mam czasu na zabawę. Muszę być poważny i pilnować katedry - odpowiedział łuk ostry.

 

- Och, to brzmi strasznie. Nie chciałbyś czasem zobaczyć świata? Jest tyle pięknych i ciekawych miejsc do zwiedzania - zaproponował łuk Tudorów.

 

- Nie, dziękuję. Nie interesuje mnie nic poza moją pracą - odparł łuk ostry.

 

Łuk Tudorów był zdziwiony taką postawą. Nie mógł zrozumieć, jak ktoś może być tak zamknięty i ograniczony. Postanowił więc pokazać łukowi ostremu, że życie może być piękne i zabawne, jeśli się tylko spróbuje. Zaprosił go do swojej kaplicy w Cambridge, i pokazał mu wszystkie cuda, które tam były. Pokazał mu wspaniałe maswerk i nadświetla, które tworzyły kolorowe wzory na ścianach i podłodze. Pokazał mu bogato zdobione rzeźby i malowidła, które przedstawiały historie i legendy. Pokazał mu witraże i organy, które rozświetlały i rozbrzmiewały muzyką. I pokazał mu ludzi, którzy przychodzili do kaplicy, aby się modlić, uczyć się lub po prostu podziwiać jej piękno.

 

Łuk ostry był zachwycony tym wszystkim. Nie mógł uwierzyć własnym oczom i uszom. Poczuł się jakby odkrył nowy świat, pełen kolorów, dźwięków i emocji. Zdał sobie sprawę, że dotychczas żył w cieniu i nicości, a teraz mógł doświadczyć prawdziwej radości i szczęścia. Podziękował łukowi Tudorowi za jego gościnność i przyjaźń, i poprosił go, aby pozwolił mu zostać z nim na zawsze.

 

Łuk Tudor był bardzo szczęśliwy, że udało mu się przekonać łuku ostrego do zmiany swojego życia. Zgodził się na jego prośbę, i zaproponował mu miejsce obok siebie w kaplicy. Od tego dnia, łuk ostry i łuk Tudor byli nierozłącznymi przyjaciółmi, którzy dzielili ze sobą wszystkie swoje doznania i marzenia. A ludzie, którzy widzieli ich razem, zawsze się uśmiechali i mówili:

 

- Jaki to piękny i niezwykły duet. To prawdziwy mauretański łuk Tudorów!

 

*

 

Po wielu latach spędzonych razem w kaplicy w Cambridge, łuk ostry i łuk Tudor postanowili wyruszyć w podróż po świecie, aby zobaczyć inne miejsca i kultury. Odwiedzili wiele krajów i kontynentów, i podziwiali różnorodność architektury i sztuki. Zobaczyli wiele innych rodzajów łuków, takich jak łuk półkolisty, łuk ośli grzbiet, łuk koszowy, łuk lancetowy, łuk trójlistny i wiele innych. Zaprzyjaźnili się z niektórymi z nich, a innymi się pokłócili. Ale zawsze byli wierni sobie i swojej przyjaźni.

 

W końcu wrócili do swojej kaplicy w Cambridge, gdzie zostali powitani z radością przez ludzi i inne elementy architektoniczne. Opowiedzieli im o swoich przygodach i doświadczeniach, i pokazali im zdjęcia i pamiątki, które zebrali po drodze. Byli szczęśliwi i spełnieni, i czuli się bogatsi nie tylko materialnie, ale także duchowo. I żyli długo i szczęśliwie jako mauretański łuk Tudorów.

 

Koniec.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania