mea maxima

wyznaję szczerze

wszystkich nie pamiętam

wielu ich było ojcze przebacz

sama splątałam skrzydła motyle kablami

zamknęłam bramy do krain zalanych mlekiem

odpięłam guzik dostępu do mnie samej

wyjęłam szklankę która wylała mą nienawiść

zapaliłam zapałkę i z dymem wypuściłam się

różaniec lat gorliwie w bólu

odmawiając

skazałam się na nic

żałuję że żalu wskrzesić nie mogę

nadal prosząc o wymaznie win

nie mogę się już postarać

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania