mea maxima
wyznaję szczerze
wszystkich nie pamiętam
wielu ich było ojcze przebacz
sama splątałam skrzydła motyle kablami
zamknęłam bramy do krain zalanych mlekiem
odpięłam guzik dostępu do mnie samej
wyjęłam szklankę która wylała mą nienawiść
zapaliłam zapałkę i z dymem wypuściłam się
różaniec lat gorliwie w bólu
odmawiając
skazałam się na nic
żałuję że żalu wskrzesić nie mogę
nadal prosząc o wymaznie win
nie mogę się już postarać
Komentarze (2)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania